Chatka

Dzień dobry:):):)

Mamy piękny sobotni czas. Ładna pogoda, biszkopt na ciasto truskawkowe upieczony, popijam koktajl i oczywiście musiałam tutaj dziś zajrzeć. 

Kochani, samym początku BARDZO serdecznie DZIĘKUJĘ za przemiłe słowa i gratulacje odnośnie publikacji w Moim Mieszkaniu zarówno tutaj na blogu, na fb, na instragramie jak i za te prywatne. 

Jesteście najcudowniejszymi czytelnikami pod słońcem!!!

Ten artykuł to niesamowita przygoda, za którą jeszcze raz bardzo dziękuję. 

Tak jak wspominałam chatka z zewnątrz jest już wreszcie gotowa. 

W środku znacie ja doskonale, natomiast dziś przedstawiam ją w całej okazałości. 

Jest oczywiście biała, tak jak to lubię najbardziej i tak jak to mi się marzyło. 

Natomiast ramy okien zostały pomalowane na brązowo, w kolorze podobnym do dachówki.

Początkowo planowałam by ramy okien były białe, ale fakt faktem na wsi byłoby to bardzo uciążliwe i chyba codziennie rano i wieczorem musiałabym je myć. 

Przed chatką oczywiście stoją latarnie, komplet ogrodowy, czyli stół i krzesła, tak by można było wypić kawę, posiedzieć i popatrzeć na łąki, pola i lasy. 

Zasadziłam też kwiaty- w tym roku różowe pelargonie. 

I jest hamak... 

Wieczorami zapalam światełka, latarnie, zasiadam na hamaku z książką, napawam się cudownymi sielskimi widokami i można wtedy rzec- CHWILO TRWAJ!!!:) 

I oczywiście czerwiec przebiega nam pod znakiem truskawek. Tak naprawdę objadamy się nimi codziennie w przeróżnej postaci- czy to w koktajlach na bazie jogurtu naturalnego,  w ciastach, babeczkach...

Moi najmilsi- CUDOWNEGO weekendu. Z wieloma smakołykami, pozytywną energią i uśmiechem na twarzy:):):)

Do szybkiego napisania!!!

Natalia