Już za dwa tygodnie mamy Wielkanoc, a za tydzień pierwszy dzień Wiosny... Nic na to nie wskazuje, bo pogoda taka jakby było Boże Narodzenie. Ze względu na to, że uwielbiam te Święta i Wiosnę, tam gdzie tylko można staram się wpuszczać kolory i barwy, ale także już gdzie nie gdzie ozdóbki Wielkanocne...
Nie tracę wiary w to, że pewnego ranka kiedy się obudzę zobaczę piękne słońce i wiosenną pogodę... Moim zdaniem zima już zbyt długo u nas gości i staram się już z nią pożegnać...
Babeczki cytrynowe, tak na początek weekendu... ( nie są zbyt idealne wizualnie, ale smakowały wyśmienicie...)
Udanego weekendu:)
Pozdrawiam was kolorowo i wiosennie...
Natalia
Ja też już na wiosnę czekam, i szykuję się do udekorowania domku, ale na razie tylko dwa hiacynty kupiłam ;) Nie zgadzam się z tobą co do wyglądu babeczek, ja widzę, że one są smakowite, mniam :-P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie kasia
Wiosny mi się chce jak świeżego powietrza. A tu zima w najlepsze się rozgościła. Niebawem święta a ja się zastanawiam czy przypadkiem choinki w jajka nie ubrać hihi. Fotki są świetne.
OdpowiedzUsuńale pięknie u CIebie i pysznie ;P a wiosna przyjdzie w czwartek ;)
OdpowiedzUsuńA nas wczoraj zasypało i wiosny nie widać :(
OdpowiedzUsuń...i apetycznie (oj kusisz) i pięknie i bardzo przytulnie. Serduszko pasuje idealnie do osłonki ...
OdpowiedzUsuńpozdrwaiam cieplutko
ania
troszeczkę mnie nie było,a u Ciebie między czasie zrobiło się słodziutko :)
OdpowiedzUsuń