Za mną cudowny dzień. Od samego rana dziś pięknie świeciło słoneczko, a ptaszki radośnie informowały "WIOSNA IDZIE":):):) Na sam widok słońca buzia się sama się uśmiechała. Rano szybciutko posprzątałam dom, upiekłam chlebek z ziarnami z czarnuszką, zrobiłam obiadek, upiekłam do kawki babkę, a w miedzyczasie pracowałam dziś ogrodowo. Było naprawdę bardzo cieplutko. Zaparzyłam sobie w moim ulubionym kubeczku herbatki i wzięłam go ze sobą na dwór. Wiecie co? Ta herbata ot zwyczajna, bo tradycyjna z cytryną smakowała w asyście błękitnego nieba niczym uczta królewska:) Posadziłam cebulki na szczypiorek. Bo nie ma to jak jajko ze szczypiorkiem. Popołudniu zrobiłam rzecz, o której marzyłam już od dawna:) Wyciągnęłam swojego miętuska i udałam się na przejażdżkę po okolicy. Tak pachniało wiosną, że aż miło:)
Za nami piękny walentynkowy dzień. Zrobiłam słodką niespodziankę, czyli torcik w kształcie serduszka. Czekoladowy biszkopt, masa śmietankowa i mus malinowy. Niespodzianka się udała, A ja otrzymałam piękny, najpiękniejszy bukiet róż. Wiecie co? Fajne są takie dni. Choć kochać powinno się codziennie i pielęgnować miłość, fajne są takie święta:)
Podobno taka śliczna pogoda ma być z nami do połowy tygodnia. Ale ja liczę na to, że zima już sobie poszła i wiosna zawita do nas bardzo szybko.
Kochani Ściskam Was cieplutko i życzę wszystkiego dobrego!
Pięknej niedzieli:)
Natalia