Zimowo Was wszystkich i cieplutko witam:)
Ale zima do nas zawitała. Co chwilę śnieży, jest pięknie. Dawno tak biało u nas nie było. Można w końcu poczuć zimę:) i cieszyć się białym puchem. Bo wokoło jest biało:)
A w domu już nie ma śladu po świątecznych dekoracjach. Wszystko schowane. Pojawiają się pierwsze hiacynty. Bardzo lubię ten czas, gdy za oknem jeszcze zimowo, a w sercu i głowie myśli krążą wokół wiosny. Ostatnio wraz z siostrą wybrałyśmy się na zakupy na Giełdę florystyczną do Poznania. Uwierzcie tam trzeba pojechać, bo miejsce jest niesamowite. Mnóstwo świeżych kwiatków, dekoracji, słowem SAME PIĘKNE RZECZY. I jak to ja, nie mogłam wrócić do domu bez niczego. Kupiłam przepiękne eukaliptusy, kilka dodatków do domu. Eukaliptus jest w bardzo dobrej cenie, więc jeśli macie możliwość, koniecznie wybierzcie się na zakupy na taką Giełdę, bo w większych miastach na pewno są takie miejsca. My planujemy jechać przed Wielkanocą właśnie po żywe kwiaty, bo na te Święta w domu musi być mnóstwo bukietów w wazonach:)
Uwielbiam piec bezy, choć ich nie jem. Bardzo lubię je rozdawać innym łasuchom, dekorować nimi torty i ciasta:) Zostawię Wam przepis, mój sprawdzony:) i bezy zawsze wychodzą idealne!
Zawsze na 1 białko daję 50g cukru.
Czyli 4 białka=200g cukru.
Białka ubić na sztywno. Stopniowo łyżka po łyżce dodawać cukier. Na samym końcu barwnik.
Bezy suszyć w temperaturze 70-90 9 (tu musicie wyczuć swój piekarnik), zawsze gdy mam dwie blaszki włączam termoobieg. Bezy trzymam w piekarniku od 2.5-3 godzin. Zostawiam w piekarniku do wystudzenia.
Z domu przenosimy się na zewnątrz:) Spójrzcie tylko jak jest pięknie!!!
Kto się cieszy, że dziś piątek? Za mną dość trudny i ciężki tydzień, więc mam nadzieję, że uda mi się zrelaksować się w weekend i będę robić to co lubię:) A Wy moi mili jakie plany? Kto wybiera się na sanki? Kto organizuje kulig z ogniskiem?:):):)):)
Buziaki weekendowe ! I cieplutkie , ogromne uściski!
Natalia