środa, 23 lutego 2022

Przepis na pączki hiszpańskie.

 Mamy piękne słoneczne popołudnie. Dawno niewidziane słońce wpada przez okna i otumania swoimi promieniami:) Jesteśmy spragnieni już bardzo owych promieni. Ale także kwiatków, zieleni, prac w ogrodzie, rannych obchodów i herbatek w asyście ptasich treli... I pocieszam się tym, że to już za momencik:) Marzec zbliża się wielkimi krokami. Całe szczęście, bo dla mnie ten miesiąc oznacza coś nowego, pięknego i wiosennego.

Jutro Tłusty Czwartek. Będą pączki, tradycyjne z powidłami, lukrem i płatkami róży. Choć ostatnio zrobiłam niesamowicie dobre pączki hiszpańskie, które uwielbiamy. Koniecznie spróbujcie. Robi się je błyskawicznie, słowo daję:) I błyskawicznie też znikają:):):)


 

Pączki hiszpańskie


100g masła, 1 szkl wody, szczypta soli, 1szkl mąki, pół łyżeczki proszku do pieczenia, 3 duże jajka


wykonanie:

w garnuszki zagotować wodę, masło i sól. Dodać mąkę wymieszana z proszkiem i szybko wymieszać. Ciasto musi odchodzić od ścianek garnka.

Gdy lekko się ostudzi, ucierając dodawać po jednym jajku. 

Wyciskać tylką 1M na kwadraty z papieru do pieczenia. Smażyć na rozgrzanym olejku papierem do góry- czyli ciastem do dołu. Polukrować.




I zostawiam wam kilka migawek z ostatnich dni:) 
















Pozdrawiam was domowo:) Pachnie mi tu świeżo upieczonym chlebem na zakwasie. Z duża ilością ziaren oraz suszoną śliwką- jeśli jeszcze takiego nie piekliście polecam całym sercem. 

Kochani, więc smacznego dnia czwartkowego :) Nie żałujcie sobie jutro słodkości. A jeśli nie przepadacie, musicie zjeść choć jednego pączka:) Osobiście jem tylko raz w roku właśnie w Tłusty Czwartek i ten smak jest najlepszy:)

Uściski 

Natalia




piątek, 10 grudnia 2021

Grudzień - NAJPIĘKNIESZY miesiąc w roku.

 Za oknem mamy piękne zimowe widoki:) Jak ja czekałam na taki biały grudzień ze śniegiem, za zapachem pierników, mandarynek, pomarańczy. W domu panuje świąteczna atmosfera. Mamy już choinkę, bo tradycyjnie na 6 grudnia musi być ubrana. 

Puszki wypełnione są pierniczkami, które czekają na lukrowanie. Może w ten weekend. W planie jeszcze produkcja łupinek na orzeszki. Ulubione ciasteczka grudniowe. Nie smakują nigdy tak dobrze jak właśnie teraz. 


Dla mnie grudzień to czas magii. Te wszystkie dekoracje sprawiają, że w domu jest bardzo przyjemnie. Mnóstwo światełek, świec, lampionów i zapach choinki. u nas w tym roku bardzo skromna, z drewnianymi zawieszkami w kształcie serduszek, jelonków, gwiazdek i choinek oraz  z plastrami pomarańczy. 








Pomalutku myślę już o pakowaniu prezentów. Lepieniu pierogów i uszek. Te zapachy jak rozniosą się po domu to dopiero będzie magia|:)):):)

Kochani dobrego zimowego, grudniowego weekendu:)

Uściski ogromne:)

Natalia

poniedziałek, 8 listopada 2021

Witajcie w listopadzie:)

 Choć jesiennie za oknem, buro, ponuro, siąpi deszczowo, to i tak myśli moje krążą o Bożym Narodzeniu.Co roku szybciej myślę o dekoracjach, z początkiem grudnia o wypiekach, ciasteczkach i całej tej świątecznej otoczce:) Bardzo lubię ten czas, ale w tym roku to naprawdę bardzo szybko planuję ten wyjątkowy czas.  Może też i przez to, że w sklepach juz mnóstwo świątecznych akcentów, reklam. W zasadzie nie mam nic przeciwko. Listopad- pewnie, październik niekoniecznie. 


W miniony weekend pozmieniałam dekoracje. Wyniosłam dynie, a wyciągnęłam jelenie i więcej światełek- taaaak da się więcej. Uwielbiam rozświetlać dom w listopadzie i grudniu. Jest o wiele przyjemniej, POLECAM!

Ostatni czas to w mojej kuchni mnóstwo wypieków. Zresztą uwielbiam to robić, sprawia mi to wiele przyjemności, i gdy tylko mnie ktoś o to poprosi od razu biorę się do pracy:) 














A dziś w planie zarobienie ciasta na piernik staropolski. To zdecydowanie już czas. A w czwartek będziemy delektować się smakiem rogali marcińskich i dłuuugi weekend na horyzoncie. Ale fajnie:):):)

Uściski poniedziałkowe!

Dobrego tygodnia po prostu i trzymajcie się cieplutko:):):)

P.S. Tak- wracam tutaj. Od tego miejsca wszystko się zaczęło, więc postaram się z całej siły częściej tutaj do was pisać:)

N.




poniedziałek, 25 października 2021

Sprzęty pomocne w kuchni.


Dzień dobry:)

 

Dziś chciałabym wam przedstawić moje nowe sprzęty, które pomagają mi w kuchni. Pierwszym z nich jest gofrownica, która wypieka najlepsze gofry na świecie. I to nie są tylko moje słowa:) Wielkim jej plusem jest fakt, że ma wymienne wkłady, które bez problemu można wyciągnąć i umyć. Gofry są z niej dobrze wypieczone, chrupiące i przepyszne. Drugim dobrym sprzętem jest opiekacz do kanapek. O tej porze roku nie ma nic lepszego niż cieplutka kanapka o poranku. Zwykłe tosty z szynką i serem potrafią zmienić w rangę uczty królewskiej, jeśli mamy dobry sprzęt.

TUTAJ na stronie Breville można znaleźć gofrownicę i opiekacz. 







I ostatnim moim dobrym,nowym pomocnikiem w kuchni jest zgrzewarka. Często zostaje nam coś dobrego do jedzenia. A dzięki temu można łatwo i sprawnie przechować w zamrażalce to co nam zostało. W końcu mam wszystko ładnie poukładane w szufladach zamrażalki. Sprzęt jest prosty w obsłudze, nie sprawia żadnych 

 



 Z czystym sumieniem rekomenduję owe sprzęty. Są przeze mnie juz nie jeden raz wypróbowane i sprawdziły się na 6 z plusem:)

Już żegnam się z wami i zapraszam na kolejny wpis:)

Do następnego! Uściski jesienne.

Natalia