poniedziałek, 28 października 2019

Ciasto WIEWIÓRKA.

Jest dziś wyjątkowo błogi wieczór. Zmiana czasu przeze mnie mało lubiana za nami, końcówka października, około godziny 17 ciemno... rozpoczęły się dłuugie wieczory. Od zawsze mówię, że uwielbiam piec słodkości wieczorami, a najlepiej późno, gdy wszyscy już smacznie śpią. Tak też wczoraj powstało ciasto o nazwie wiewiórka. Dzis publikując przepis na instagramie i facebooku pisaliście, że znacie to ciasto z nazwy: cynamonek, salceson, a u mnie wiewiórka. Przepis znalazałam u przemiłej Beaty, która prowadzi konto na ig:) Ale muszę tutaj się z Wami nim podzielić, bo uwierzcie mi na słowo - jest PYCHA!!! To ciasto IDEALNE do jesiennej herbatki:):):)



WIEWIÓRKA

Składniki:

4 jajka
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
pół szklanki oliwy
1 łyżeczka sody, proszku do pieczenia, cynamonu
szczypta soli
3 duże jabłka
szklanka posiekanych orzechów włoskich 

Wykonanie:

Jajka utrzeć z cukrem. Na przemian dodawać przesiane suche składniki z oliwą. Na końcu dodać pokrojone w kosteczkę jabłka oraz orzechy. Piec w temperaturze 180 stopni około 45 minut. 

 

I tym słodziutkim akcentem żegnam się dziś z Wami. 
Wspaniałego wieczoru i udanych wypieków:)
Natalia


środa, 23 października 2019

Wyjątkowy październik.




Dobrze być szczęśliwą, spełnioną i kochaną...

Od tych słów zaczynam dzisiejszy wpis:) Bo tak jest. Październik tak szybko mija, że nawet nie wiem kiedy, a już 23.
Żałuję, że mam tak mało czasu na pisanie bloga, na publikowanie moich sprawdzonych przepisów, ale w dniu moich urodzin postanowiłam sobie, że jak uporam się ze wszystkim, przeprowadzką, remontami, to będę tutaj częściej:) Dziś też chciałabym Wam BARDZO podziękować z całego serca za wiele przepięknych życzeń. Głęboko w to wierzę,że wszystkie się spełnią:) JESTEŚCIE WSPANIALI!!!


Mój urodzinowy torcik:) Pierwszy wypiek w naszej kuchni:)


Za nami pierwsze śniadania, obiadki i kolacje. Wszystko tu smakuję wyjątkowo. Poranna herbata z wiejskimi widokami. Cieszę się, że mieszkam tu od urodzenia i to tutaj wspólnie planujemy przyszłość. 






Piękny poranek - zapach szarlotki:)
Jutro z tych jabłuszek zrobię coś pysznego według przepisu mojej czytelniczki:)



Czaruje nas ten październik pogodą:)


Tak u mnie wyglądają ranne rytuały. Po śniadanku, a nawet przed staram się zarobić ciasto. Tutaj drożdżowe - wyrosło ponad miskę:):):)



Gościom smakowały:):):)


Nie wyobrażam sobie jesieni bez szarlotki:) To chyba już 10 w tym miesiącu:)


Urodzinowe kwiatki.


I wymarzony prezent urodzinowy:):):) 


Dekoracje...


W jesiennym anturażu:)


Za chwile listopad...


Wyjątkowa w tym roku ta nasza jesień. Pogoda zachwyca, złoto dookoła... Ale powolutku, bardzo powolutku:) zaczynam myślami wybiegać już do grudnia... Bo wiem, że będzie magiczny. 

Kochani - ŚCISKAM Was mocno!!!! I DZIĘKUJĘ!!!
Buziaki

Natalia



Porcelana i dodatki: Green Gate, Ib Laursen, Bastion Collections - https://kredens-babci-heli.pl/
Sprzęty: Czajnik, toster, mikser, garnek - Vintage Cuisine



czwartek, 10 października 2019

Czas pędzi...



Dni mijają mi za szybko. Lada dzień, a będzie połowa października. Lubie ten miesiąc. Bo są grzyby, pierwsze ciasto marchewkowe, długie wieczory przy blasku świec, herbatka i kocyk. Ale jeszcze słoneczne poranki ze śpiewem ptaków.Zmiana dekoracji - nie ma już pelargonii. Są wrzosy i dąbki:) Dynie i szyszki. 



Ten październik zapamiętam szczególnie. Wprowadzamy się na nasze wspólne pierwsze mieszkanie. Moja radość nie zna granic. Tak czekaliśmy na ten moment. Ale o tym będę pisać w kolejnych postach. Bo naprawdę będę miała o czym pisać. 

Jesień w tym roku mamy kapryśną. Raz słońce, raz deszcz. U nas był już nawet przymrozek. Niestety ucierpiały na tym moje kwiatki. Ale domek zdobią już wrzosy.  








Uciekam Kochani. Zostawiam Was ze słodkimi obrazkami. U nas jak nie ciasto drożdżowe, to rogaliki:) No lubię, gdy w domu pachnie ciastem. Już nie raz Wam o tym pisałam.
Przede mną FAJNY weekend.I mam nadzieję, że u Was będzie taki sam!
"Do zobaczenia" niebawem:)
Natalia