Witam Was bardzo serdecznie w tak piękny i słoneczny dzień. Już mogę powiedzieć piękny, bo nareszcie świeci słońce i nie jest zimno:) Nawet nie przeszkadza mi krótki, przelotny deszcz...
Dlatego, że pogoda wreszcie wiosenna, miałam dzisiaj ochotę coś upiec. Najlepiej czekoladowego i pysznego:):) A i dzisiaj czekolada ma też swoje święto, więc zachęcam do spróbowania:) Od dawna zabierałam się za upieczenie tych ciasteczek. Przepis dostałam od dobrej przyjaciółki mojej mamy. Piekłam już je dwa razy i były cudne:) Więc rano wybrałam się na zakupy, spisałam co potrzeba i czego nie mam.... Okazało się, że praktycznie wszystkie te produkty mamy zazwyczaj w domu, brakowało tylko gorzkiej czekolady... Wzięłam się do roboty i proszę oto one....
Potrzebne:
400 g mąki
4 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
150 g cukru
2 łyżki kakao
200 g masła lub margaryny
1 tabliczka gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Suche składniki wymieszać w misce, dodać żółtka, masło lub margarynę i czekoladę. Zamieszać łyżką, później wyrobić ciasto. Ciasto włożyć do lodówki na pół godziny. Następnie rozwałkować na grubość około 1 cm. Wyciąć ciasteczka o dowolnym kształcie. Piec około 12 minut w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!
Muszę się z wami podzielić moim porannym widokiem z mojego pokoju:)
Pozdrawiam Was wiosennie, smacznie i kolorowo:)
Natalia
same pyszności:)))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAjajaj!!!
OdpowiedzUsuń...a miałam się odchudzać!Czuję, że muszę coś pożreć............
Składniki rzeczywiście proste i nawet wszystkie w domu mam!
Czyli do roboty!
Zapraszam do mnie:
http://voncologne.blogspot.de/
Już mi ślinka cieknie. A co do wiosny, do nas też zawitała.
OdpowiedzUsuńŻurawie za oknem? Wow! Ja dziś tez piekłam ciasteczka:-) Spróbuję i Twój przepis:-)
OdpowiedzUsuńmmmm czekoladowe kwiatuszki , coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuń