wtorek, 24 lipca 2018

LATO:)

Po kilku deszczowych dniach przyroda odżyła, a ciepło wróciło. Cieszymy się latem, poranną rosą, kwiatami, owocami i warzywami. Letnie wieczory w ogrodzie, śpiewy ptaków i cokolwiek się z latem kojarzy... Jest pięknie po prostu...

Uwielbiam celebrować śniadania...



Jogurtowe z porzeczką i kokosową kruszonką... MNIAM:)


Kompot z papierówek - smak dzieciństwa:):):)



Poobiedni chillout z lemoniadą i ulubionym magazynem:) Czyż nie jest pięknie...?



Groszek pachnący, nie potrafię nawet opisać, ale tak CUDOWNIE pachnie.



Wieczorny codzienny rytuał - podlewanie ogródka i kwiatków:) 







MOJE KRÓLESTWO! 


Choć mnóstwo u nas w okresie wakacji pracy, bo żniwa w pełni, czas na lemoniadę zawsze się znajdzie:)



I oby takie lato właśnie było! Pełne kolorów, bo takowe być powinno!
PA moi mili. Do szybkiego zobaczenia!
Ja uciekam do kuchni, muszę upiec biszkopt na tort. Ale ja lubię te moje wypiekanie...:):):)
Natalia



sobota, 14 lipca 2018

Weekendowo:) DZIEŃ DOBRY w sobotę:)

Wreszcie mam chwilę, by tu do Was zajrzeć. Dzień dobry Kochani:)
Ale ten czas szybko płynie. Jeszcze nie dawno zaczynał się czerwiec, a dziś już proszę prawie połowa lipca. Żniwa lada dzień zaczną się na dobre, w kuchni zamykamy lato w słoiki - dziś robimy kompoty z papierówek, dżemy porzeczkowe zrobione. Lubię ten czas, gdy w kuchni roi się od letnich smaków. Od dwóch dni u nas wreszcie pachnie deszczem i bardzo świeżym powietrzem. Popadało solidnie, jest ciepło, więc kto wie, może i w lasach pojawią się grzybki ;)...?





Moje dzisiejsze słodkie dzieło:)













 A taki tort był w zeszłą sobotę.


Zdjęcia z wczorajszego zjawiskowego wieczoru. patrzyliście wczoraj na niebo? Zachód słońca był przepiękny:) Dlatego musiałam zrobić kilka zdjęć:)












Kochani cudownego weekendu! Mnóstwa słońca i pozytywnych chwil:):):):)
Uściski
Natalia

niedziela, 8 lipca 2018

Wymarzone meble ogrodowe.

Wreszcie je mam:)
Długo szukałam czegoś wygodnego, w moim stylu. Choć marzyły mi się drewniane i oczywiście białe, ale niestety w praktyce by się nie sprawdziły. Z tego względu, iż owe meble stoją pod gołym niebem i są narażone na każdą możliwą pogodę. 
Meble stoją koło białego domku. W zależności od słońca i pogody zmieniają swoje miejsce położenia. Są bardzo lekkie, dlatego bez problemu i pomocy innych sama mogę łatwo je przenieść.
Rankiem najczęściej siedzę przed białym domkiem, gdyż słońce nie grzeje tak mocno, a jest całkiem przyjemnie naładować się promieniami z samego rana. 
Popołudniu przenoszę je w miejsce bardziej zaciszne, tam gdzie spoglądam na moje malwy, truskawki i ogródek. Zobaczycie poniżej. 














Od zawsze marzyłam o kąciku czytelniczym w ogrodzie wśród zieleni... Teraz mam. Do kompletu leżak. Można się na nim wylegiwać baaaardzo długo i czytać. 


A wieczorami wygląda właśnie to tak...



Mój dzisiejszy wieczór będzie wyglądał właśnie tak. Jak na załączonym wyżej obrazku...
Miłego wypoczynku i samych przyjemności Kochani:)
Natalia

Post powstał przy współpracy z: