Witajcie Kochane!!!
Choć zimnica za oknem, rano pada śnieg, a później deszcz... nie przeszkadza Mi to!!!
Jest zbyt magicznie i pięknie, by przejmować się pogodą!;)
Ale bardzo liczę na to, że Boże Narodzenie będzie BIAŁE...
Każde dni są dla Mnie wyjątkowe w tym magicznym miesiącu!
Pieczenie pierniczków, obmyślanie menu świątecznego...
zastanawianie się nad wypiekami...
Wiem, wiem... może przesadzam z tym zachwytem, ale dla Mnie tak jest;):):)
Ten weekend był dla Mnie również uroczy, gdyż w całym domu migotały światełka...
Piekłam pierniki, lukrowałam je i jeszcze nie mam dość!!!:)
Choć w tym roku wyjątkowo się ich napiekłam...;)
Zapachniało....
OdpowiedzUsuńJa też już napiekłam i właśnie schrupałam jednego:)
PIEKNIE U CIEBIE NATALKO, PERFEKCYJNA PANI DOMU ...TO TY :P
OdpowiedzUsuńPierniczki na pewno smakują wybornie!
OdpowiedzUsuńaaaaa Natuniu jesteś niesamowita ;) buziaki
OdpowiedzUsuńwow, już wszystko upieczone???a ja jeszcze w lesie....ruszam w następnym tygodniu w Twoje ślady!
OdpowiedzUsuńpieczesz i smaka robisz:) ale to dobrze , przynajmniej pomysły podsuwasz. JA ciastek jeszcze nie piekłam. Wczoraj był sernik ale już go nie ma:( chyba wszystkim smakował:) fajnie tak pachnie u Ciebie świątami:)
OdpowiedzUsuńZ ciebie taka kuchara jak nie ze mnie:) Smakowicie cię pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWcale nie przesadzasz z zachwytem ! Ja też kocham ten czas . Zapach pierniczków aż tu czuć ;-)) I bardzo podoba mi się zwyczajny słoiczek z orzechami , skromnie a jakże efektownie przystrojony !
OdpowiedzUsuńDla mnie zapachy kuchni, szczególnie pieczenia, wnoszą do domu coś magicznego... ciepło i rodzinną atmosferę:)) Też uwielbiam!!!!! Właśnie skończyłam pieczenie swoich pierniczków... zgrałyśmy się dzisiaj we dwie... tylko moje jeszcze czekają do jutra na lukrowanie:)
OdpowiedzUsuńPiękne masz te czerwone foremeczki
Uściski przesyłam
Juz masz!!!! a ja dopiero będę robiła!
OdpowiedzUsuńJa wczoraj tez z synami piekłam ciasteczka (choć nie przepadam za wspólnym pichceniem) :) Jednak radość dzieci wynagradza cały bałagan :p
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia :)
Agnieszka
pierniczki smakowicie wyglądają:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie u Ciebie, kokardeczki, lizaczki i te pierniczki!!! Uczta dla oka (szkoda, że tylko popatrzeć mogę hi hi hi) Bużka!
OdpowiedzUsuńOch Natalko, przez Ciebie nabawiłam się depresji prawie,
OdpowiedzUsuńbo ja w lesie jestem z przygotowaniami....
Dziś uruchamiam czaso-wstrzymywacz i nadrobię wszystko,hihi ;)
Pozdrawiam, ściskam serdecznie.Pa.
chciałabym trochę więcej wolnego czasu od Ciebie to też zrobię pierniczki :)
OdpowiedzUsuńTak się napaliłam na te pierniki, że szukam właśnie jakiegoś dobrego przepisu i będę zagniatać, wycinać i piec!!! :)
OdpowiedzUsuńAle mi podsunęłaś pomysł, by do paczuszek upiec ciasteczka i przewiązać je wstążeczką!!! Wygląda to wszystko bardzo pięknie i smacznie!!! zdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńJuz tu czuć te cudowne zapachy:))
OdpowiedzUsuńUczta dla oka i podniebienia:)
OdpowiedzUsuńPychotka...też piekłam w weekend pierniczki....i bardzo mało zostało:)
OdpowiedzUsuńmmmmmm... i u siebie czuję ten aromat ;)
OdpowiedzUsuńFajne świąteczne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Moje pierniczki już prawie wszystkie zniknęły ;) Piękne świąteczne dekoracje i kolorki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
P.s.Chętnie tu u ciebie się rozgoszczę na dłużej :)