Dzień dobry wszystkim:)
Tak naprawdę post miał być dziś zupełnie inny. Ale czasem bywa tak, że jak już sobie coś człowiek zaplanuje to wychodzi zupełnie coś innego.
Wpadam dziś by się z Wami przywitać:):):) i podzielić się z Wami Kochani takie "błogie" fotki. By mile rozpoczął się Wam dzień:) Z delicjami ciasteczkowymi w tle:)
W zasadzie od kilku dni u nas czuć nadchodzącą wiosnę... Słoneczko coraz to śmielej przebija się przez chmury, śnieg zniknął, zaczynam powoli otaczać się wiosennymi kolorami i kwiatkami- tak one najbardziej poprawiają mi nastrój.
Przepis na ciasteczka podawałam już na stronie, ale podam dzis znów, bo może się skusicie.
Te ciasteczka są moje ulubione, z dużą ilością bakalii, czyli śliwek, żurawiny, rodzynek... Mówię Wam PYCHOTKA:):):):)
POTRZEBNE:
2 szkl. mąki
1 szkl. cukru pudru
2 szkl. mussli
1 jajko
kostka masła
pół łyżeczki sody oczyszczonej
dodatkowo: suszone śliwki i żurawina, rodzynki, słonecznik (możecie dodać to co po prostu uwielbiacie)
Wyrabiamy masę. Formujemy kuleczki i spłaszczamy widelcem.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni, około 15 minut (na złoty kolor).
Po wystygnięciu ciasteczka można również polać czekoladą.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis wprawił Was w dobry nastrój, bo za oknem dziś szaro i wietrznie.
Czarujacego czwartku Kochani:):):)
do usłyszenia już niebawem.
UŚCISKI i pozdrowienia.
Natalia
Widoczne na zdjęciach:
BRZOZOWE PODKŁADKI - INSTAGRAM @domowebrudy
INSPI PLANNER - INSPI PLANNER. com
świetny przepis, muszę koniecznie wypróbować. i to lubię - wiosna!!! niech już chociaż w naszych domach zagości :)
OdpowiedzUsuńoczarowałaś mnie swoimi zdjęciami każde piękne ...smaczne ciasteczka,jak mówisz czas na przedwiośnie i malutkie akcenty kwiatowe:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają 😀
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam pierwsze zdjęcie poczułam że wiosna już blisko:) proszę o więcej takich postów bo ich bardzo potrzebuję.
OdpowiedzUsuńŚliczną osłonkę ma prymulka, skąd jest? Pozdroffffffffki Aga
Aguś osłona kupiona dawno bardzo dawno w sklepie z porcelaną.
UsuńDZIĘKUJĘ, teraz będzie więcej takich postów:)
buziaki
Dzisiaj chyba też zakupie sobie jakieś wiosennego kwiatka, bo z taką przyjemnością patrze na Twoje wiosenne juz zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńMilusiego dnia Kochana Natalko
Pychotka ciasteczka - na pewno skorzystam... A zdjęcia śliczne, od razu lepiej się czuję w ten ponury dzień :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze można rozpocząć pozytywnie dzień. Tak mnie natchnęłaś, że postanowieniem na dziś jest zakup pierwszego wiosennego kwiatka :) Przepis na ciasteczka z przyjemnością wypróbuje bo wyglądają niezwykle apetycznie, a w składzie wszystko co lubię :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak zawsze smacznie i miło u Ciebie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMniam mniam :)
OdpowiedzUsuńPrzepisik wypróbuję, ciacha wyglądają smakowicie:-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:-)
Te ciasteczka muszą być pyszne. Śliczne foteczki :-) i nas dzisiaj deszczowo. Miłego dnia kochana :-)
OdpowiedzUsuńciacha kuszą...
OdpowiedzUsuńa reszta - jak zwykle sielsko anielsko...
cuuuddooooffffnie...
Kochana te Twoje zdjęcia, te wszystkie dekoracje cos pieknego! Natalia czy te ciasteczka długo postoją? Wiem ciężkie pytanie bo ja jak upiekę to znikają moment ;)ale chciałabym do szpitala więcej upiec :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):):) Ciasteczka możesz śmiało piec:) Zdecydowanie mogę leżeć dwa-trzy dni:) smacznego kochana:):):):)
UsuńPierwsze wiosenne kwiaty i radośniej w duszy się robi:)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasteczka!! Chyba skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńApetycznie :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze smakowicie ! :)
OdpowiedzUsuńo tak wiosna coraz bliżej, cudownie u ciebie
OdpowiedzUsuńpyszne ciasteczka
Cudne zdjęcia. A ciasteczka wyglądają niesamowicie pysznie. Widzę, że nie tylko ja pragnę wiosny. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam na nowy post do http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoja Kochana - bardzo poprawiłaś mi nastrój tym postem, bo czuję się dziś strasznie przybita tą okropną pogodą. Na dodatek Twoje ciasteczka to dobra dawka radości i samych smakołyków, które uwielbiam. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają pysznie:)))ja też już wyczekuję wiosny ale to dopiero styczeń:)))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBłogie fotki przepiękne:) Ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie:) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńCudnie i tak już wiosennie. Ja jeszcze myślami wciąż przy zimie :) Wpadnij do mnie na bloga, zapraszam do naszej zimowej wioski ;)
OdpowiedzUsuńDoniczka z różyczkami CUDO!Miseczka śliczna, po prostu bosko!Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSounds wonderful!!!
OdpowiedzUsuńHappy days
Elisabeth
o jak smacznie! :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Tak sobie przeglądam blogi i zastanawiam się co jutro upiec? Bo mam ochotę na jakieś ciasto czy ciastka własnej roboty, a u Ciebie znalazłam przepis na ciastka z dobrymi dodatkami więc może na nie się skuszę:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu dieta zarządzona przez córkę...
OdpowiedzUsuńale prymulka wniosła trochę nadziei na to,ze wkrótce wiosna i samo z boczków spadnie, bo będzie więcej ruchu:-)
wyglądam tej wiosny już bardzo Na szczęście ferie i będzie czas by zobaczyć słońce ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalio pierwiosnek uroczy ja mam zółto czerwone tulipanki które cudnie pachną i tez poprawiaja mi nastrój...skusze sie na TWoje bakaliowe ciasteczka:))
OdpowiedzUsuńNatalko, takie wiosenne śniadanko, to coś wspaniałego :) Bardzo lubię prymulki, a Twoja jest urocza i pięknie się prezentuje na tak udekorowanym stole :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i weekendowo :)
Mniam! Piszę się na takie pyszne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńMarta
Faktycznie błogie fotki:) W małych "nocniczkach" masz prawdziwe smakołyki. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Bardzo podoba mi się zastawa, jest urocza. Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńMoja droga, patrząc na te zdjęcia, człowiek od razu czuje się wiosennie:)
OdpowiedzUsuńPięknie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis, takich ciasteczek nigdy dość! Mamy ferie, więc pewnie będzie czas, by je upiec, poza tym mamy małą kucharkę, która czeka tylko na hasło: "Pieczemy coś?" Dziękuję za dawkę pięknych zdjęć i też czuję nadchodzącą wiosnę...Uwielbiam ten moment, gdy cebuli budzą się i przepychają, by wystawić swe główki w poszukiwaniu słoneczka:))) Dobrego weekendu:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęci!
OdpowiedzUsuńtyleee dobroci :)
Tak sobie myślę, że chyba nastał czas na poszukanie wiosennych kwiatków do domu, trzeba coś wprowadzić do wnętrz :) pozdrowiam cieplutko i miłej niedzieli ;)
OdpowiedzUsuńNatalia kurczę próbuje caly czas pokombinować z blogiem, żebyś znowu mogła komentować ale u mnie wszystko w porządku, spróbuj może założyć konto na nazwę bloga - zobaczymy czy tez będzie problem w disqusie :)
UsuńDziękuję Ci kochana:)
UsuńDobrze pokombinuję co tam mogę jeszcze u siebie:)
POZDRAWIAM CIĘ
P.S. Twoje posty skandynawskie jak zawsze zachwycają:):):)
Apetycznie u ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa już ostatnio wyczułam nawet wiosnę w powietrzu. Mam nadzieję, że jest gdzieś blisko.
OdpowiedzUsuńKochana, widzę, że wypatrujesz wiosny :-) Milo posiedzieć u Ciebie nie tylko z rana, ale i wieczorowa porą. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie i wiosennie!!! Cudowne klimaty!!! Przepiękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Zdjęcia piękne. Wiosnę u Ciebie widać i czuć.Podkładki brzozowe bardzo pomysłowe.:)
OdpowiedzUsuńTeż czuję wiosnę, a Twoje zdjęcia są cudowne. Wspaniale nastrajają już od rana. Przepis na ciasteczka podbieram, bo uwielbiam tego rodzaju słodkości. Wciąż próbujemy z chłopcami nowych kombinacji z ziarnami:) Pozdrowienia i uściski :)
OdpowiedzUsuńSkąd notesik pod kwiatkiem? Super piękny ;) No i mega apetyczne ciacha ;)
OdpowiedzUsuńNotesik kupiony dwa lata wstecz w biedronce.
UsuńDZIĘKUJĘ i ślę uściski
Ciasteczka wyglądają pysznie, z prawdziwą przyjemnością je upiekę... i to może już jutro :))
OdpowiedzUsuńCudne kadry, jak zawsze <3
Hehe na wiosnę chyba jeszcze za wcześnie :) Ale ciasteczka bym schrupała ;)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasteczka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń