Uwielbiam wszystko co CZEKOLADOWE- bardzo!
Dlatego oto dziś na blogu klasyk- BROWNIE.
Ciasto typowe dla kuchni amerykańskiej, ale uwierzcie mi, że zasmakuje każdemu, kto lubi gorzką czekoladę.
Tak naprawdę ciasto to składa się z takich bardzo podstawowych składników, czyli jajek, cukru, masła i niewielkiej ilości mąki, a w zasadzie smakuje wyjątkowo i nie banalnie.
Tym magicznym składnikiem, który charakteryzuje BROWNIE jest czekolada i chrupiące orzechy:)
BROWNIE
POTRZEBNE:
200 g masła
300 g gorzkiej czekolady 70%
3 jajka
270 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
135 g mąki
szczypta soli
opcjonalnie - 1/2 szklanki posiekanych orzechów
300 g gorzkiej czekolady 70%
3 jajka
270 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
135 g mąki
szczypta soli
opcjonalnie - 1/2 szklanki posiekanych orzechów
WYKONANIE:
Piekarnik nagrzać do 160 stopni C. Formę o wymiarach 20 x 30 cm posmarować tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia.
Masło pokroić na kawałeczki, włożyć do rondelka i na małym ogniu roztapiać mieszając. Gdy masło będzie w połowie roztopione dodać 2 czekolady (200 g) połamane na kosteczki i mieszając od czasu do czasu wszystko roztopić na małym ogniu, nie podgrzewając za bardzo masy.
W oddzielnej misce rozmiksować (ok. 30 sekund) jajka z cukrem oraz wanilią. Dodać do nich roztopioną czekoladę z masłem i zmiksować na gładką masę.
Dodać mąkę, sól i grubo posiekane orzechy jeśli ich używamy, zmiksować na jednolite ciasto. Wyłożyć do przygotowanej blaszki, wyrównać powierzchnię. Resztę czekolady zetrzeć na tarce lub posiekać w kosteczkę i posypać po wierzchu ciasta.
Wstawić do piekarnika i piec przez ok. 20 minut. Wyjąć z piekarnika i odstawić do przestudzenia.
U nas od kilku dni kompletne szaleństwo, czyli raz śnieg, raz deszcz, za chwilę świeci piękne słońce.
Kochani. uśmiechniętego i magicznego weekendu:) To ostatni weekend lutego, za chwileczkę zacznie się marzec, a to oznacza, ze wiosna już tuż, tuż...
I jeszcze na koniec serdecznie zapraszam Was do PASTELOWEGO DOMKU, gdzie mogłam dodać coś od siebie:):):)
Wypocznijcie i koniecznie upieczcie pyszne ciasto:):):), by smakowicie upłynął Wam weekend:):):)
UŚCISKI \
Natalia
Brownie jak najbardziej!!! Czekolada pod każdą postacią do mnie przemawia, choć wersji z orzechami nie próbowałam jeszcze. U mnie właśnie wychodzi słoneczko zza góry, leży mnóstwo białego puchu i wybieram się na spacerek. Ściskam mocno i całusy przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńKochana, rozwiązałaś mój problem z ciastem na weekend;)Dziękuję!
OdpowiedzUsuńI jak wiosennie i pięknie u Ciebie...ja się wciąż nie mogę nadziwić, jak Opatrzność ten nasz świat pięknie zaplanowała...My natomiast możemy to oglądać, fotografować i pokazywać innym....Tobie to wychodzi wyśmienicie:)))
U nas śnieg...:/ Dobrego weekendu:)
Uwielbiam czekoladę, a brownie z bita śmietaną <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.bajkowydworekwlesie.blogspot.com
Pycha :) u mnie też dzisiaj trochę na słodko :) cudne przebiśniegi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSame pyszności Natalko, jak zwykle :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusieńko.
Nie jadłam jeszcze takiego prawdziwego Brownie,bardzo jestem ciekawa bo ponoć konsystencja nie każdemu przypada do gustu ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Natalko zbliża się weekend, a więc ciacho jak najbardziej wskazane. Pysznie i apetycznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Marta
cisto pychotka na pewno a zdjęcia wiosenne piękne:)
OdpowiedzUsuńja na razie na diecie marchewka itp.
Oo pierwszy raz spotykam się z taką wersją brownie z orzechami. U Ciebie zawsze wszystko wygląda tak apetycznie. Przygotuję na pewno w weekend :) Miłego i słonecznego weekendu :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis, ciasto wygląda apetycznie:) u na dziś szaro, może weekend doposze, oby. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńżonkile cudne i ta narzuta błękitna
OdpowiedzUsuńno takie ciacho to coś dla mnie - kocham wszytsko co czekoladowe
Mmm wygląda bardzo smacznie :D!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam ! Byłoby miło gdybyś zaobserwowała:)
Ach ze mnie też okropny czekoladożerca :-)
OdpowiedzUsuńBrownie twojego przepisu jeszcze nie jadłam, ale wczorajsze cicha - pycha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam brownie, a tak dawno juz go nie jadłam. Ale na ten weekend już inne plany ;) może za tydzień ?:)
OdpowiedzUsuńściskam!
Ja nie jestem wyjątkową smakoszką czekolady. Z ciast uwielbiam babkę ucieraną, ciasto drożdżowe i jabłecznik. Takie zwyklaki. Dzisiaj jednak piekę bezę na tort. Mamy imprezkę. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńCzekolada wszędzie i w każdej ilości = mój raj!
OdpowiedzUsuńTwoje brownie prezentuje się cudownie!
Natalko jak dobrze, że podsunęłaś nam ten przepis. Jutro koniecznie muszę upiec, uwielbiam czekoladę. Życzę dużo, dużo słoneczka i miłej soboty i niedzieli. Pozdrawiam Kaśka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam brownie:) Twoje wygląda bardzo smakowicie:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi Moja Droga smaka na czekoladowe ciasto :) U Ciebie już tak wiosennie, słoneczny bukiet i mały piknik na dworze. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i miłego weekendu Ci życzę :)
Smakowita propozycja i cudowne błękitne dziergane COŚ na krzesełku.
OdpowiedzUsuńTo ciacho chodzi za mną od miesięcy! :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda smakowicie. Nigdy nie jadłam brownie. Kopiuję przepis i wkrótce go wypróbuję,bo kocham czekoladę. U Ciebie już wiosennie,piękne żonkile. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńApetycznie u Ciebie, kochana:) Chyba skuszę się na takie ciacho! U mnie też na zmianę deszcz, śnieg i słońce. Życzę Ci cudnego weekendu:) uściski:)
OdpowiedzUsuńPycha! Jak ja dawno brownie nie robiłam...
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglada:-) Aż wstyd się przyznać, ale nigdy brownie nie piekłam, myślę, że czas najwyższy ten błąd naprawić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu życzę:-)
U mnie taka sama pogoda, w kratkę, ale niebawem marzec, więc się nie przejmuję :-) Pychotkę upiekłaś, lubię ciasto z orzechami.Kwiatki piękne, ten kolor pobudza do życia :-) Buziaki :-***
OdpowiedzUsuńJak zwykle kusisz :) dobrze że nie mam czekolady w domu bo chętnie bym upiekła:) miłego weekendu
OdpowiedzUsuńmmm brownie < 3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ciasto zakalcowe:) robiłam klasyczne,również z fasoli dietetyczne ,z białą czekoladą wszystkie wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu... :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pysznie - zdjęcia z kawą w terenie jak zawsze super - pozdrawiam Natalko serdecznie
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia moje kubki smakowe oszalały :))
OdpowiedzUsuńNawet nie mogę patrzeć na takie cuda.. ale gdy przyjdzie czas na cheat'a, z pewnością skorzystam z przepisu! :)
OdpowiedzUsuńJa to jakaś dziwna jestem ,nie jadam czekolady pod postacią kostkowaną ,ale za to wszelkie ciasta i oczywiście lody najbardziej lubię czekoladowe :))Przepis na ciasto porywam ,u nas dziś muffinki czekoladowe:))
OdpowiedzUsuńRano było biało za oknami ,teraz trochę słonko robi porządki :))Jednym słowem ciapa:(
Pozdrawiam
Ale mi smaka narobiłaś ! Mniam ;) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńBrownie, to akurat jedno z najlepszych ciast czekoladowych! U mnie wszyscy je lubimy. Wypatrzyłam u Ciebie śliczną szklaną niebieską kurkę. Niedawno wzbogaciłam się o podobną, tylko białą... :) Wielkanoc coraz bliżej, Ja zaczęłam też już znosić do domu ozdoby na ten czas...
OdpowiedzUsuńUściski! :)
Śliczna szklana kura, marzę o takiej:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ciasto za jego smak i szybkie wykonanie, dlatego dość je często piekę. Cudna ta wiosna u Ciebie. ja już tez na dobre szaleję i chyba w podobnych kolorach:-)Buziole :-)
OdpowiedzUsuńJejku jak ja uwielbiam brownie....tylko dlaczego to musi być takie kaloryczne :((
OdpowiedzUsuńJejku ale wspaniałe ciacho kochana, zjadłabym teraz ze smakiem :-) porywam sobie kawałek i życzę miłego wieczorku :-)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie raz zima raz wiosna, ale chyba bliżej do wiosny bo kwiatki zakwitły w ogrodzie :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie pięknie, wiosennie. Ciasto czekoladowe uwielbiam. Za oknem u nas szaro buro i ponuro. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrownie zawsze :D
OdpowiedzUsuńPatrzę za okna, a tam szaro i ponuro. A u Ciebie tak słonecznie :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda smakowicie :)) Mmmm.
Pozdrawiam! :)
Było słoneczko, a dzisiaj już tylko deszcz. Jakoś trzeba przetrwać, bo dzięki niemu mój ogród zaczyna się zielenić :) Dawno brownie u nas nie było, więc podsunęłaś nam kolejny pomysł. Teraz delektujemy się pysznym biszkoptem z owocami i galaretką, ale koło środy będziemy kręcić brownie :) Buziaki i miłego tygodnia Kochana :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale na pewno kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNatalko, kocham brownie:))))
OdpowiedzUsuńbuziaki, Kochana!
Uwielbiam brownie, a do przebiśniegów mam wielki sentyment, dlatego to połączenie skrada moje oczy O O <3
OdpowiedzUsuńUściski
Dominika
Ps. Zamiast skrada wstawiam pochłania całe moje oczy :D Tak będzie po polsku ;):)
OdpowiedzUsuńaż nabrałam ochoty na jakieś ciasto! :)
OdpowiedzUsuńlocastrica.blogspot.com/
I ja uwielbiam czekoladę !!! Ciężko mi z niej zrezygnować:) Twoje brownie wygląda pysznie czekoladowo, z chęcią bym je zjadła, więc może wypróbuję przepis:)
OdpowiedzUsuńSłoneczko i u mnie czasami się pojawia,słyszę śpiew ptaków, tak więc do wiosny już coraz bliżej:)
Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Mmm,ale pysznosci! I na dodatek o tej porze.
OdpowiedzUsuńJeny! Ale pyszności :) Wygląda przegenialnie!
OdpowiedzUsuń