Ale ten czas szybko płynie. Jeszcze nie dawno zaczynał się czerwiec, a dziś już proszę prawie połowa lipca. Żniwa lada dzień zaczną się na dobre, w kuchni zamykamy lato w słoiki - dziś robimy kompoty z papierówek, dżemy porzeczkowe zrobione. Lubię ten czas, gdy w kuchni roi się od letnich smaków. Od dwóch dni u nas wreszcie pachnie deszczem i bardzo świeżym powietrzem. Popadało solidnie, jest ciepło, więc kto wie, może i w lasach pojawią się grzybki ;)...?
Dzien dobry... przepiękne niebo!
OdpowiedzUsuńTak u Ciebie apetycznie, że aż zgłodniałam...:) Przyjemnego weekendu.:) Serdeczności.:)
OdpowiedzUsuńOj kompot z papierówek w takim otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńTy tam po prostu masz mały raj. :)Miłej niedzieli. :)
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńPiękna i smakowita sobota u Ciebie:))Pozdrawiam niedzielnie:))
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachodu słońca rewelacyjne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWidać już u Ciebie lato na półmetku... jeszcze trochę i chłodniejsze wieczory... i krótsze wieczory... Ale póki co trzeba się cieszyć ciepłem i całą masą owoców i warzyw. Ja dzisiaj walczę z ogórkami i papierówkami właśnie :)
OdpowiedzUsuń