Nie lubię listopadowych ciemności- i tych porannych, i popołudniowych i wieczornych.
Dlatego staram się jak najwięcej, podczas jesiennych wieczorów zapalać pełno świec i światełek.
Praktycznie codziennie tak wyglądają wieczory w chatce.
Migoczące światełka, wprowadzają powolutku klimat świąteczny...
A to już za momencik.
Za chwilę dojdą kolejne światełka, dekoracje i chatka będzie jeszcze bardziej magiczna.
Dziś jeszcze ostatnie kadry jesienne z ostatniego weekendu:)
WANILIOWE CIASTECZKA ostatnio wprowadziły klimatyczny, pachnący gwiazdką klimat świąteczny:)
Lubię taki czas, gdy w domu pachnie ciasteczkami, jest spokojny ranek czy wieczór, jest ciepło i klimatycznie... za oknem pada deszcz, jest mgła... wtedy nastrój jest jeszcze piękniejszy.
Przepis na ciasteczka poniżej:
Potrzebne:
180 g masła
2 jajka
200 drobnego cukru
420 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
aromat waniliowy
Ponadto:
lukier
tabliczka gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Margarynę ubić mikserem z cukrem. Dodać jajka, aromat i wymieszać.
Mąkę zmieszać z proszkiem i solą.
Wszystko razem połączyć.
Ciasto owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 1h.
Piec w temperaturze 180 stopni, około 15 minut.
Lukier królewski:
białko
szklanka cukru pudru (ja dałam więcej)
Białko ubić na sztywno.
Stopniowo dodawać cukier puder.
Tym słodkim akcentem żegnam się dziś już z Wami:)
Też już myślicie o gwiazdkowych dekoracjach?
do usłyszenia niebawem:)
Natalia
Czuć po malutku przygotowania do świąt.... Uroczo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :):):)
UsuńPiszę się na takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńMagicznie i bajkowo. Cudowny nastrój tworzysz w tej swojej chatce :) Dobrego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Dziękuję Basiu. Ściskam najserdeczniej :)
UsuńMMmhhhh, na widok ciasteczek ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Chatka w takim jesiennym wydaniu- tak magicznie ...
Miłego dnia,
Pozdrawiam , A.
Dziękuję, to ostatni podrygi jesiennej chatki. Za chwilę będzie zimowo i świątecznie. Uściski posyłam :)
UsuńPięknie i klimatyczne. Porywam ciasteczko do herbatki. I wiesz co upiekę sobie takie z chęcią :-) miłego dnia kochana :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że do herbatki smakowało :) polecam, są szybkie i naprawdę proste. Ściskam Marzenko :)
UsuńŚwiece dodają uroku jesiennym wieczorom. U mnie jak na razie remont w całym domu. Miłego wtorku Natalio:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia podczas remontu Jolu :)
UsuńPiękne wnętrze i te ciasteczka <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJak już pisałam na Instagramie - pięknie :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Jeszcze raz- dziękuję:):):):)
UsuńSą świeczki jest nastrój:) slicznie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńoj tak, świeczki, lampiony, światełka nas ratują :) pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńBez nich chyba popadłabym w jesienną depresję. Dziękuję :)
UsuńZdecydowanie moje klimaty. Wieczorową porą ciasteczka z kawusią w świetle lampionów... bajka...super relaks... Pozrawiam
OdpowiedzUsuńO tak... Bajka :) pozdrawiam klimatycznie
UsuńNatalko jak zawsze w Twojej chatce nastrój bajeczny :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają niezwykle smakowicie. U mnie będzie wspólne pieczenie ciasteczek, na początku grudnia, gdy córcia przyjedzie do domu. To nasz przedświąteczny rytuał :) Różne rodzaje ciasteczek i pierniczków :)))
Buziaki kochana :*
Jestem za takimi świątecznymi rytuałami:) u mnie już w połowie listopada zaczyna pachnieć pierniczki. Najserdeczniej ściskam kochana i dziękuję :)
Usuńciasteczka yammy! :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:):):) odbijam pozdrowienia
UsuńPysznie i nastrojowo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Natalko w ten pochmurny czas :)))
Dziękuję kochana. I lepszej pogody życzę :)
UsuńOch jak cudnie zimowo już u Ciebie! Ja jeszcze poczekam z tymi zimowymi dekoracjami, pogoda za oknem zupełnie nie sugeruje zimy;P Ps. a mam takie pytanie z innej beczki - ten domek jest w jaki sposób jest ogrzewany? Pytam z ciekawości:)
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu :) jest ogrzewanie, jest ciepło, także spokojnie możemy raczyć się jesiennym światełkami w zimne wieczory :)
UsuńBędę się powtarzać - jest pięknie! :)) A co do świątecznych dekoracji są mi one jeszcze bardzo dalekie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :))
Dziękuję kochana :) uściski
UsuńUwielbiam! Uwielbiam! Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ :):)
UsuńUwielbiam piec ciasteczka :))i uwielbiam Twoją chatkę :)))........chyba już to kiedyś pisałam:)))
OdpowiedzUsuńPomalutku planuję co i gdzie z dekoracjami .......mam nadzieję ,że wszystko pójdzie zgodnie z planem:)))
Pozdrawiam
Dziękuję Gosiu :) pochwalisz się co tam już świątecznie działasz? Uściski
UsuńPięknie i bardzo przytulnie u Ciebie. :) Te światełka tworzą nastrój, na te ciemne i pochmurne dni są świetne. :)
OdpowiedzUsuńJa nie znoszę listopada, z ciągłym bólem głowy i byle jakim humorem... Niech się już skończy :)
W takiej atmosferze i z tymi ciasteczkami to zdecydowanie łatwiej znieść te egipskie ciemności :)
Pozdrawiam, buziaki :)
Popieram - niech się już kończy. Tez go nie lubię. I dlatego właśnie w listopadzie zaczynam myśleć o świętach, prezentach itp. I te światełka jakoś tak poprawiają listopadowy ponury czas :) ściskam najserdeczniej kochana i cieplutko
UsuńŚwięta czuć w powietrzu, a ciasteczka wyglądają przepysznie. Miłego wieczoru oraz udanej środy. :)
OdpowiedzUsuńU mnie to już zdecydowanie coraz to bardziej czuć klimat świąt :) dziękuję i wzajemnie :)
UsuńU mojej babci było tak kiedyś :) tak biało i swiecowo :)
OdpowiedzUsuńMiło Mi, że mogłam przywołać babcine wspomnienia :)
UsuńAleż apetyczne te słodkości! Właśnie piję herbatkę...więc z chęcią i smakiem nadrabiam blogowe zaległości :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
Ściskam najserdeczniej kochana :)
UsuńKochana! Uwielbiam świece i latarenki!:)
OdpowiedzUsuńTwoje ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie :)
A ja nigdy w listopadzie nie czuje jeszcze atmosfery świątecznej dopiero w grudniu ;)
Buziaki :-*
Dziękuję kochana. Tak to już jest, że jedni w grudniu, inni w listopadzie, a jeszcze inni w październiku. Ja zaliczam się do tych listopadowych. Jakoś mi tak przyjemniej leci jesienny czas. Ściskam mocno i buziaki ślę :)
UsuńAle klimatycznie...bajkowo wręcz!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńU mnie obecnie także palą się świece i girlandy z lampkami... Trzeba się doświetlać, bo brak słońca sprzyja depresjom i złemu humorowi...
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj wyciągnęłam mój świąteczny segregator z przepisami i wertowałam jakie to ciastka pójdą na pierwszy ogień.
Twoje wyglądają apetycznie...
Zgadzam się, że bez tych światełek jakoś tak smutnej i depresyjniej by było... Pochwal się Dorotko jakie upieczesz ciasteczka:) może skorzystam z jakiegoś twojego przepisu :):):)
UsuńJak zwykle bajecznie i klimatycznie, a na dodatek moje ulubione waniliowe ciasteczka, aż nie chce się odchodzić...
OdpowiedzUsuńKochana, jak zawsze dziękuję za te słowa :)
UsuńP.S. I zostań tutaj u mnie jak najdłużej :):):)
UsuńUwielbiam takie klimatyczne wnętrza. Ja tez lecę odpalić świeczkę. Ale mam tylko jedna :)
OdpowiedzUsuńA urzędujesz jeszcze w swojej dawnej kuchni?
Od czasu budowy chatki, coraz to mniej mnie w kuchni. Tylko wtedy, gdy coś gotuje lub piekę:) klimatycznie ściskam kochana :)
UsuńTam też było pieknie:) może robisz jeszcze tam jakieś sesje? Miło by było zobaczyć kuchnie w nowych aranżacjach :)
UsuńPostaram się dodać coś w okolicach Bożego Narodzenia:)
Usuńściskam
Klimat świec jest cudowny. Ja też go lubie. Mam tylko problem ze w półmroku zaraz chce mi sie spać:-)
OdpowiedzUsuńA może, by tak włączyć myzyczkę w tle, albo jakaś ciekawa książka i odechce się spać?:) ściskam najserdeczniej
UsuńAch te świece, tworzą piękny klimat:) o dekoracjach świątecznych narazie nie myślę narazie zastanawiam się jak zapakować prezenty na mikołaja dla dzieci z grupy mojego syna. No i tak się zastanawiam na zrobieniem dla starszego syna kalendarza adwentowego więc nie wiem czy go już zalicza się do dekoracji świątecznych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie, że kalendarz zalicza się do swiątecznych dekoracji. Dla dzieci fo umilenie czasu grudniowego, piękny czas oczekiwania i sama frajda. Juz się nie mogę doczekać, bu zobaczyć Wasz kalendarz adwentowy :) ściskam Aniu
UsuńUwielbiam klimat, który stwarzają świece. Jesienią i zimą palą się u mnie co wieczór.
OdpowiedzUsuńŚciskam klimatycznie :)
UsuńU Ciebie Kochana jak zawsze po domowemu...najpierw dom i jego aura, a potem pyszności!!!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam świece i ich blask...chociaż za to lubię jesień...Mój M zawsze mówi, że oszczędzamy na prądzie, bo tak jasno u nas hihihi, ale ja tak lubię...lubię blask palącej się świecy...
Buziaki:)
Aga z Różanej
Dziękuję za te słowa Aguś:) Ja to lubię tak bardzo po domowemu:) Coś mi się wydaje, że ja chyba też zaoszczedzam jesienią i zimą. Tak jakoś przyjemniej się robi przy blasku świec, prawda? Nie lubię zapalac lamp, nie lubię tego światła. A takie malutkie lampeczki, swieczki za to bardzo. Ściskam i ślę buziaczki :)
UsuńBardzo klimatycznie i nastrojowo u Ciebie Natalko :) Słodkie ciasteczka dodają klimatu oczekiwania na Boże Narodzenie. Bardzo podoba mi się Twoja skrzyneczka z napisem New York.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło :)
klimat światełek piękny
OdpowiedzUsuńJak nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńNiezwykłe jesiennne klimaty w Twojej chatce, tak nastrojowo....a ciasteczka tak zachęcająco wyglądają...pewnie się skuszę...Pozdrawiam Natalio:)
OdpowiedzUsuńA u ciebie jak zwykle klimatycznie ;) a przepis zapisuję , będzie na święta ;)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasteczka,rozstawione świece i nawet w listopadzie może być przyjemnie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOd niedzielnego maratonu nie mam nawet siły ruszać palcami i dodawać komentarzy ;), ale już na szczęście dochodzę do siebie i wracam ;) Zakwasy się zmniejszają i można sobie troszkę pofolgować ze słodyczami :))) Tak, więc częstuje się wirtualnym waniliowym ciasteczkiem i ślę uściski :* :)
OdpowiedzUsuńPs. ja też lubię takie klimatyczne oświetlenie, ostatnio kupiłam 5 kompletów lampek LED, czekają w Polsce :)
a ja myślałam, że ze mną cos nie tak, bo mąż śmieje się, że do świąt jeszcze daleko, a ja już przy nich jestem myślami i szukam wszelakich bożonarodzeniowych inspiracji :)
OdpowiedzUsuńKlimat wnętrza cudowny! A ciasteczka wyglądają smakowicie! :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepis na ciasteczka. U w i e l b i a m ♡ to miejsce , jest Mgiczne ♡
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo ✧ Etteb ✧
Pięknie i klimatycznie :) porywam ciasteczko i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle urokliwie i kameralnie:) Przecudownie...jak zawsze:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis, zrobię na pewno, chatka cudna, i w dzień i w nocy, całuski! Dora
OdpowiedzUsuńCudowne, bajeczne klimaty!!! Ciasteczka wyglądają smakowicie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
W takich okolicznościach to nawet listopadowe ciemności nie straszne :)) Zapach ciasteczek aż u siebie poczułam ;) Pięknie i bajkowo u Ciebie Natalko :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle ciepło i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńUściski.
M.
Magicznie i pysznie :-)
OdpowiedzUsuńMagicznie, przytulnie i nastrojowo:) Uwielbiam taki klimat, i do tego pyszne ciasteczka, chwilo trwaj ...i lubię jesień:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i ściskam mocno:)
Jesienno- zimowa pora sprzyja światełkom i świecom, oraz wypiekom ciasteczkom. Zdecydowanie moje klimaty.Ściskam ciepło <3
OdpowiedzUsuńWitaj! Z instagrama trafiłam tutaj i nadziwić się nie mogę, że wcześniej mnie nie było :) Jednak w sieci można znaleźć "pokrewne dusze" i stylistycznie i lifestylowo i nawet z miłością do wsi:) Również mieszkam na wsi, w starym - nowym domu, celebrując jej sielską stronę :P W wolnej chwili zapraszam. Pozdrowienia Iza
OdpowiedzUsuńPięknie migoczą...
OdpowiedzUsuńa ciasteczka kuszą...:)
Ciemności tocia w tocię jak u mnie:) Szlag mnie trafia z lekka więc delektuję się świecami:) Dokładnie jak ty! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, skrzy się u Ciebie magicznie od tych światełek.
OdpowiedzUsuńPrzecudny, bajkowy nastrój!!!! A ciasteczka wyglądają pysznie!:)
OdpowiedzUsuńdo tych ciasteczek to co dajemy masło czy margaryne bo jest i to i to?
OdpowiedzUsuń