Dokładnie za siedem dni Wigilia.
Za tydzień o tej porze będziemy wyczekiwać pierwszej gwiazdki.
Bardzo lubię dzień Wigilii... Jest taki wyjątkowy i magiczny:)
Pierniczki są już gotowe:) Przygotowane, czekają na Święta.
Jak się tylko otworzy słój z piernikami, chwileczka wystarczy, by po całym domu rozniósł się zapach pierniczków:):):):)
Wczoraj wieczorem z Zosią zrobiłyśmy sobie babski wieczór:) Z gorącą czekoladką z piankami, z muzyczką... pozapalałyśmy sobie mnóstwo świec, powłączaliśmy wszystkie lampeczki i gwiazdy-było bardzo wesoło, magicznie... rozmawiałyśmy o Świętach, Wigilii... Zosia zaprezentowała Mi jaką piosenkę świąteczną zaśpiewa Mikołajowi:)
Piękny, grudniowy wieczór. Na pewno jeszcze nie raz go powtórzymy:)
GRUDNIOWE umilacze, to właśnie pierniczki, słodkości, wspaniała świąteczna muzyka i kolędy, CZAS spędzony razem... Nie ma nic piękniejszego niż radość i ciepło panujące w ten grudniowy, przedświąteczny czas:)
Życzę Wam Moi Mili tego wszystkiego:)
Wspaniałych przygotowań do najpiękniejszego dnia w roku-Wigilii!
ŚCISKAM Was:)!!!!
Natalia
Kochana takie babskie spotkanka sa cudowne!
OdpowiedzUsuńA pierniczki rewelacyjne :D
Oj taki babski wieczór to coś wspaniałego!! Ciekawe czy moi panowie dadzą się namówić, ha ha no cóż... Trzeba sobie radzić jakoś :-) pozdrawiam cieplutko!!
OdpowiedzUsuńStworzyłaś wspaniały nastrój!
OdpowiedzUsuńMiło spędziłyście wieczór:)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie...miło,przytulnie:)
OdpowiedzUsuńWspaniały wspólny wieczór :) tak magicznie :))
OdpowiedzUsuńJakie piękne i pomysłowe i dzieci takie szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńWidać mile spędzone chwile;))
OdpowiedzUsuńMiałam i ja dziś napiec pierników ale dopadła mnie jelitówa :( A tu tyle do zrobienia!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Uściski :)
chetnie bym się do Was przylaczyła
OdpowiedzUsuńNatalio...aż mi zapachniały te Twoje pierniki. :)
OdpowiedzUsuńSuper wieczór miałyście, u mnie też błyszczy, świeci, pachnie.... Aktualnie gałązką wawrzynu - idealny wosk zapachowy na święta.
OdpowiedzUsuńNatchnęłaś mnie do pieczenia - w sobotę planuję ciasteczkowy wieczór :)
Uściski :))
Masz rację magiczny wieczór:)))pięknie tam i milutko u Was:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAleż piękne pierniczki :) ja nie ozdabiam, bo nie lubimy lukru, ale Twoje są przecudne :)
OdpowiedzUsuńOj te pierniczki muszą być smaczne :)
OdpowiedzUsuńAleż bajkowo, a Zosia jak księżniczka w magicznej, słodkiej chatce. Takie wspólne chwile dzieci zapamiętają do końca życia. Ściskam Was dziewczyny serdecznie :*
OdpowiedzUsuńMiły i smakowity babski wieczór o takim mogę tylko pomarzyć w tym moim męskim gronie :) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńPod Twoimi grudniowymi umilaczami podpisuję się dwoma łapkami:-)
OdpowiedzUsuńZosia na pewno będzie miała piękne wspomnienia związane ze świętami:-)
Pozdrawiam:-)
Piękne zdjęcia Zosi - przytulnie ciepło i domowo - cudowny klimat i do tego pachnące świętami pierniczki - pozdrawiam Natalko ciepło
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi, że to już niecały tydzień :D
OdpowiedzUsuńKochana tak magiczny czas, ja go uwielbiam. Jak mogę usiąść przy choince z kubkiem herbaty i pierniczkami, siedzieć i po prostu być. Rozmawiać i się do siebie uśmiechać. Dla mnie ten czas mógłby trwać cały rok. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńMałe dzieła sztuki, uwielbiam Twój styl nawet w zdobieniu pierników ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności . Ja czekam na wolną chwilę aby też tak odpocząć ale na razie to jeszcze mam sporo pracy . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciplutko,Suzi - merelysusan.blogspot.com
Ja nie mam takiego talentu do dekorowania :)
OdpowiedzUsuńWpraszam się na piernikowe szaleństwo :), choć są tak piękne, że szkoda ich jeść :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
Soooo sweet! Happy Holidays to you and yours
OdpowiedzUsuńElisabeth
Babski wieczór w takim otoczeniu, przy czekoladzie z pianką, pierniczkach, to uczta dla oczu i ducha, no i... podniebienia:) Super! Buziaki!
OdpowiedzUsuńjaki wspaniały klimat:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWpadłam z kawą do Ciebie...trafiłam na pierniczki. Idealne połączenie ;)
OdpowiedzUsuńDołączam się do Zosi pod ten czerwony kocyk ;)
Babskie grono się powiększa...;)
Widzę,że nie tylko pierniczki umilaja grudniowy wieczór...ale i kocyki , desery, swiatełka i Zosieńka:)
OdpowiedzUsuńale przytulnie :)
OdpowiedzUsuńPierniczki wyszły artystycznie! Zazdroszczę tego babskiego wieczoru w towarzystwie światełek, zapachów i tak cudownej księżniczki :)
OdpowiedzUsuńTak urocze są te umilacze, że szkoda je zjadać...:)
OdpowiedzUsuńCudowne, i tak bogato (srebrnie) ozdobione, mniam :-)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne pierniczki i ten klimat...Bosko!Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńkocham takie ciasteczka! :)
OdpowiedzUsuńhttp://locastrica.blogspot.com/
super! Już u Ciebie święta!papa!
OdpowiedzUsuńWidać po Zosi, że jest bardzo zadowolona z waszego wspólnego wieczoru :) Cudowne pierniczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :))
Cudowne zdjęcia.Wszystko skąpane w magicznych światełkach i te pierniczki...Cudowne.Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńMacie cudowny nastrój, aż chce się świąt ;) u mnie niestety na stancji ani śladu :( szkoda że tego śniegu nie ma </3
OdpowiedzUsuńwww.ourloveourpassion.blogspot.com
Piękne chwile i cudne pierniczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie umilacie sobie przedświąteczny czas:) Pierniczki to cudowna sprawa:) Ja chyba w tym roku nie zdążę, ale co tam wszystko jest po coś, mój organizm zaczyna mocno się buntować, ale dzięki temu mama czas tylko dla siebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Natalko serdecznie i podziwiam Twój przedświąteczny klimacik:)
Dla mnie właśnie te takie drobne chwile i czas spędzony z bliskimi to cała magia zbliżających się świąt.
OdpowiedzUsuńnie ma świąt bez pierniczków i gorącej czekolady :) to daje taki zapach świąt, ciepło domowego ogniska itd ;) p.s. nie mów, że masz już taką dużą córeczkę ;)
OdpowiedzUsuńJa z przygotowaniami ruszam od jutra, ale mam nadzieję, że też będzie magicznie.
OdpowiedzUsuńIle miłości i dobra w tym poście...Jak pięknie przygotowujecie się do Bożego Narodzenia...:) Cudownie:) życzę wiele radości na ten nadchodzący czas...:))))
OdpowiedzUsuń