Dzień dobry:)
Witam Was już we wrześniu. Ależ te wakacje szybko minęły, a jeszcze niedawno był czerwiec.
Ostatnie dni sierpnia pozwoliły nam skorzystać ze słońca, pięknej pogody, ciepłych wieczorów... Choć głęboko wierzę w to, że jeszcze we wrześniu takich słonecznych chwil nie zabraknie.
Piszę dziś do Was z białego domku, co chwila zza chmur wyłania się słoneczko. Z domu dobiega zapach kurczaka w ziołach, a po obiedzie upiekę sernik. Jeszcze tylko pojadę rowerem po gałązki jarzębiny, nazrywam kwiatów i będzie pięknie.
Jeśli u Was dziś braknie słońca, to piszcie proszę komu podesłać...?:)
I jeszcze kilka kadrów z ostatniego, prawdziwie letniego sierpniowego wieczoru... Było tak przyjemnie, że nie mogłam odmówić sobie spędzenia go przed białym domkiem:)
W tym roku postanowiłam sobie, że w białym domku, zbyt szybko jesienne akcenty się w nim nie pojawią. Zima i jesień trwa zbyt długo, by chować już te wszystkie kwiatkowe dekoracje... Dlatego myślę, że u mnie sezon letni będzie trwać do kalendarzowej jesieni...
Kochani, weekendu pełnego słońca!!! Wypocznijcie, nabierzcie sił przed nowym tygodniem!!!
Ściskam Was najmocniej:)
Uciekam do kuchni:):):)
Natalia
To jest dobry pomysł z tym by nie wprowadzać jesiennych akcentów aż do kalendarzowej jesieni:-))) Jestem jak najbardziej za tym by lato było nieco dłuższe:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze wakacyjnie:-)))
Przepiękne letnie kadry, trzeba się nimi cieszyć jak najdłużej. To ja w takim razie poproszę o słońce, bo całą noc padał deszcz u mnie,a dzień też bez rewelacji. Aura jesienna jak nic.
OdpowiedzUsuńDzięki Natalko, podesłałaś śliczne słoneczko w swoich zdjęciach. A u mnie wrzesień rozpoczął się deszczem, choć słonko się przedziera przez chmury. Może niedziela nie będzie deszczowa.Piękne masz kwiaty, u nas zakwitły kanny. Jedynym plusem tego deszczowego lata, jest to, że młode egzemplarze bylin bardzo się wzmocniły i urosły.:)
OdpowiedzUsuńOj tak jeszcze lato:)))teraz troszkę chłodniej ale cudnie i niech sobie trwa:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę lata zostalo, słoneczka jak najwięcej życzę :-)
OdpowiedzUsuńI ja dołączam do grona osób będących jak najdłużej za letnimi akcentami 😀
OdpowiedzUsuńA Ciebie Natalko pozdrawiam serdecznie
Moje kochane astry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
U nas weekend bardzo nie-letni:( A u Ciebie tak pięknie! Liczę na cieplutkie dni we wrześniu i też jeszcze nie myślę o jesieni i jesiennych dekoracjach:) Buziaki ślę:) Pa!
OdpowiedzUsuńMnie proszę przesłać, bo jest zimno i ponuro. Trochę słońca na pewno nie zaszkodzi. Ostatnio pomyślałam sobie, nic wymyślnego wprawdzie, ale dotarło do mnie, ze to jednak niesprawiedliwość pogoda, iż lato takie krótkie w porównaniu z innymi porami roku. Faktycznie szkoda by było przywoływać jesień dekoracjami... mimo, ze jesień też jest cudowna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie jeszcze lato bo ja ciągle przed urlopem. Przecudne robisz aranżacje! Całuję
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czytając wpis mam wrażenie, że jestem w jakiejś opowieści - super, podoba mi się to :) Zdjęcia i domek - cudo ♥ zazdroszczę takiego kątka dla siebie!
OdpowiedzUsuńjeszcze się lato nie skończyło a ja juz tęsknie :-)
OdpowiedzUsuńAle kawusia <3
OdpowiedzUsuńNo i jak się oprzeć takiemu pysznemu poczęstunkowi!