sobota, 1 września 2018

Do widzenia LATO...

1-y września kojarzy Mi się nie tylko z powrotem do szkoły i zakończeniem wakacji, ale także z końcem lata... Wrzesień to dla mnie jesień. Końcówka lata pachnie śliwkami, pykającymi na ogniu, które smażą się na piecu, jabłkami, pierwszymi wrzosami... Jest to magiczny czas... Jednak będę tęsknić za ciepłymi porankami i wieczorami. Słońcem, letnią beztroską i bosymi stopami...

.....................

Sierpień był przepiękny. Pogoda była cudowna. Tegoroczne lato było wyjątkowo ciepłe i słoneczne:) Zamawiam takie za rok:):):):) Dlatego na blogu dziś migawki z ostatnich sierpniowych dni. 

Stały punkt końcówki lata - szarlotka w kratkę:)



Pora na jesienne kompozycje w ogrodzie... W roli głównej wrzosy:)





Tak dobrze mieszkać na wsi... Wtedy ma się na wyciągnięcie reki takie frykasy:) Prosto z drzewa.


Trzeba jakoś zrekompensować sobie brak słońca - chałka na kolacyjkę:)



Już nie tak letnio... czuć jesień w powietrzu...


WITAJ WRZESIEŃ!


Popołudniowa herbatka w ogrodzie:) Korzystam ile się da i spędzam czas na świeżym powietrzu.


Ziołowy chlebek:) Pycha!




Mam nadzieję, że to nie koniec ostatnich słonecznych dni. Że będzie jeszcze wiele cieplutkich dni!
Kochani, wspaniałego września, dobrych myśli i mnóstwa uśmiechu!:):):)
Ściskam Was!
Natalia


6 komentarzy:

  1. Dokładnie, czuc jesień:-) jeszcze przyjdzie żegnać się z latem póki co wierze ze przyjdą jeszcze ciepłe dni, chociaż kilka :-) smaczne i kolorowo u Was :-)
    Nie smutaj :-) hiji. Czas do szkoły :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne wrzosy, cudnie u Was.:) Pozdrawiam Natuś.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobno jaki 1 wrzesień taka jesień wiec bedze ciepło i slonecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne lato i dalej trwa :) Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też już dostrzegam coraz więcej oznak jesieni: pierwsze kasztany, kolorowe liście, jesienne owoce: śliwki, jabłka, winogrona i oczywiście wrzosy, które i u mnie już zagościły. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem, że u Ciebie i jesień będzie cudna. Ja dziś objadałam się malinami i śliwkami prosto z drzewa, nawet moje późne jabłuszka już dojrzały. Tylko moich ukochanych grzybów nie będzie :( Zbyt było sucho. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE SŁOWO POZOSTAWIONE NA MOIM BLOGU:)