wtorek, 23 lipca 2019

Mój raj na ziemi.


Letnie dni zdecydowanie mijają za szybko. Dziś już 23 lipiec. A jeszcze tak niedawno był początek czerwca. Nie wiem jak Wy, ale ja czuję już powolutku oznaki jesieni. A to dlatego, że zboża na polach już są koszone i to właśnie ten widok kojarzy mi się bardzo z zbliżającymi się pierwszymi zwiastunami jesieni. Jestem pewna, że jeszcze wiele cudownych i letnich dni przed nami, ale tak po prostu odczuwam. Wczoraj będąc na rowerowej przejażdżce widziałam, że za momencik będzie kwitnąć nawłoć. 

Wczoraj miałam bardzo fajny dzień. Nadrobiłam zaległości w ogrodzie, upiekłam ciasto, zrobiłam małe porządki w białym domku, by mój wieczór mógł wyglądać właśnie tak:)

 







Salonowa stylizacja z nowymi plakatami:) Patrząc na to zdjęcie chyba nie ma wątpliwości jak będzie wyglądać nasze mieszkanie:)




Słodkości - dzień bez nich dniem straconym:)








Lato w ogrodzie w pełni:)








Nie wyobrażam sobie mieszkać gdzieś indziej. To mój raj na ziemi:) I mam nadzieje, że i Wy też macie takie swoje azyle!
Na dziś już się z Wami żegnam Kochani:) Ściskam Was mocno!
Natalia


2 komentarze:

  1. Za każdym razem się zachwycam :). Mam nadzieję, że kiedyś też dorobię się takiego raju na ziemi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ech jak mi się marzy taki raj :) ale może za kilka lat na niego zapracuję :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE SŁOWO POZOSTAWIONE NA MOIM BLOGU:)