Chyba nie powrócą już tak piękne, słoneczne dni jak ostatnia niedziela.
Była jak na październik naprawdę śliczna.
Można było spędzić ją na dworze, na spacerach i przejażdżkach rowerowych:)
Niestety tydzień rozpoczął się deszczowy.
Nie lubię deszczu i nie lubię takiej jesieni...
Dlatego pod ciepłym kocykiem z filiżanką herbaty można leniuchować w takie dni jak dziś.
Bo u nas od rana dosłownie leje i nic się nie zanosi by miało przestać.
W tym oto pudełeczku znajdowała się piękna filiżanka, którą dostałam na urodziny.
Jak patrze na te słoneczne zdjęcia, to już tęsknię za "tropikalnym" latem...
Dziś przydadzą się ciepłe skarpety i kalosze:)
Pięknego dnia Wam życzę Kochani:)
i ślę cieplutkie POZDROWIENIA!
do usłyszenia
Natalia
Piękne jesienne kadry. Jak patrzę, na to zdjęcie z pledem i skarpetami to aż mi się cieplej robi w ten szary poranek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
piękne filiżanki, obie:) i jak zwykle cuuudowne zdjęcia, nawet bez słońca Ci pięknie wychodzą! buziaki:*
OdpowiedzUsuńCudna fotorelacja, z resztą jak zawsze...od dawna jestem fanką Twoich zdjęć :)
OdpowiedzUsuńTen kocyk, skarpetki, podusia i piękna filiżanka sprawiają, że jesienna, deszczowa pogoda od razu staje się przyjemniejsza :)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kasia
Muszę sobie sprawić takie skarpety :)) Filiżanka urocza, uwielbiam takie romantyczne :) i zdjęcia, jak zawsze piękne! Słonka więcej Ci życzę :*
OdpowiedzUsuńpiękna filiżanka i skarpety :) właśnie mam zamiar kupić sobie podobne :)
OdpowiedzUsuńu nas też od rana deszczowo i tak ma być przez kolejne dni ale nie zrażam się ;) nadal kocham jesień :)
buziaki Natalko ;*
bardzo nie lubię deszczowej jesieni ;p
OdpowiedzUsuńTeż z chęcią wtuliłabym sie w taki kocyk z herbatką w takiej pieknej filiżance!! U nas dzis sypie śnieg, wieje straszny wiatr i jest baaardzo zimno :-) pozdrawiam cieplutko mino to:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne filiżanki ;)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia :) obie filiżanki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńcudne filizanki
OdpowiedzUsuńu mnie jest nieco deszczowo i wietrznie, ale ogólnie nawet dość ciepło na dworze
Cudna filiżanka. Ale moje serdecznie skradły kocyki bo sama takie mam. Rewelacyjne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńU mnie też deszczowo;/ Lubię gdy pada, ale tylko wtedy, kiedy nie muszę nigdzie wychodzić z domu ;) uściski Kochana ;***
OdpowiedzUsuńPiękna filiżanka :)
OdpowiedzUsuńPaździernik w tym roku był na prawdę piękny. Aż miło było spędzać czas na dworze. Szkoda, że to już powoli za nami
Przepiękne filiżanki!!! A ja mam słabość do skorup ;p
OdpowiedzUsuńNiestety pogoda już nas nie rozpieszcza, ale trzeba przyznać, że jak na końcówkę października to jest nieźle. Zazdroszczę Ci tego koca, śliczny jest
OdpowiedzUsuńJak tu ładnie ... :)
OdpowiedzUsuńNie lubię deszczu, nie lubię chodzić po kałużach, nie lubię nosić dodatkowego bagażu w torebce w postaci parasola. Jestem nadąsana. Mam focha na pogodę. :D
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie też dziś leje.....ratuję się naleweczką z pigwowca, ciepłe skarpety i kalosze obowiązkowe.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, śliczna filiżanka i superowy koc - chcę taki mieć :) pozdrawiam cieplutko :))
U mnie nie pada, ale za to nie mam takich ładnych kubeczków :-)
OdpowiedzUsuńTa pierwsza filiżanka cudna:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj od rana leje i też już zaczynam tęsknić za latem, albo chociaż wiosną...Filiżanka fajna, ja osobiście lubię w ładnym kubku czy filiżance wypić kawę, bo wtedy wszystko jakoś lepiej smakuje :))
OdpowiedzUsuńKochana, w UK od ponad tygodnia pada, pada i pada... Jak tylko zaświeci słonko - biegniemy na spacer, bo nie wiadomo kiedy trafi się kolejna okazja :)
OdpowiedzUsuńteż już zakładam ciepłe skarpety taki jestem zmarzluch:) a od niedzieli zapowiadają śnieg z deszczem więc się przydadzą :) buziaki
OdpowiedzUsuńFiliżanka cudeńko! I pudełeczko też! Poduchy śliczne mi w oko wpadły.
OdpowiedzUsuńPogody takiej też nie znoszę...głowa pęka, chandra jakaś i niemoc. Praca też kiepsko idzie.Ta ciemność mnie dobija.:( Mam nadzieję,że jeszcze słońce wróci, chociaż na chwilę. Buziaki Ci ślę kochana, trzymaj się cieplutko.:)
Przepiękne zdjęcia nam zaprezentowałaś:))) Jak zwykle bardzo klimatyczne...takie przemyślne:)))
OdpowiedzUsuńFiliżanka po prostu urocza...i ten kocyk i skarpety...to wszystko to jesień, taka prawdziwa:))) Lubię jesień!!!
Pozdrawiam Cie Kochana słonecznie i jesiennie:)))
Aż się rozczuliłam, tyle serca w tych Twoich postach. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj właśnie urządziłam sobie leniwe popołudnie... kominek, kocyk, coś słodkiego i książka... pracownia po południu zamknięta.. pani prezes się relaksowała:) Teraz nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie zaglądać.... odnajduje tu cząstkę siebie :)
Ściskam :)
Początek jesieni był piękny i kolorowy.. jeszcze dwa dni temu świeciło słońce rzucając przyjemne ciepłe promienie na buzie wystawione w jego stronę... ach, liście niby nadal kolorowe, ale kałuże i nieustannie padający deszcz nie zachęcają do wyjścia... koc, książka, gorąca herbata i czekolada to idealny zestaw na takie ponure dni. Pozdrawiam ciepło i życzę jeszcze wielu słonecznych chwil tej jesieni :)
OdpowiedzUsuńprezent kochana przecudowny przyda sie na te nadchodzące chłodne wieczory...skarpeteczki również :)
OdpowiedzUsuńbuziaki wysyłam i życzę wspaniałego weekendowania :*
poduszki wygląda świetnie !
OdpowiedzUsuńI ja podobnie spędzam jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńFiliżaneczka niezwykle subtelna, a u mnie za oknem wiatr i deszcz:((
OdpowiedzUsuńPiękne masz te filiżanki. Widzę, że też jesteś amatorką ciepłych skarpet :) Ja je wprost ubóstwiam :)
OdpowiedzUsuńCudowna filiżanka:)) Co do jesieni,to lubie w każdym klimacie:))
OdpowiedzUsuńIdę po jabłuszko! W koszykach w kuchni stoją mi zbiory z babcinej jabłoni starszej ode mnie :)
OdpowiedzUsuńJa też tęsknię już za latem.... u nas niestety tez pada i pada...
OdpowiedzUsuńPoproszę takie cudne skarpetki!:)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam u Ciebie filiżanki, talerzyki....:)
OdpowiedzUsuńPogoda już nie tak piękna, ale pozostały zdjęcia:)
U mnie też już chyba koniec złotej jesieni... zimno strasznie.
OdpowiedzUsuńHerbatka w tak ślicznej filiżance pita w pięknym wnętrzu, jest w stanie odwrócić uwagę od paskudnej pogody:) Śliczne fotki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za deszczową jesienią... A najmniej, gdy w deszczu i chłodzie muszę brnąć na uczelnię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
od nas jesień piękna i złota odeszłą zostawiając szaro-burą chlapę- nie przepadam;) Dobrze, że ogień wesoło już płonie:)
OdpowiedzUsuńO widzę u Ciebie taki sam pledzik i poduszkę jakie mam i ja na jesienne dni :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSielsko tutaj u Ciebie :) w taką pogodę tylko pod kocykiem :) jestem zmarzluchem... ;)
OdpowiedzUsuńPomyślmy, że za 4 miesiące znów zapachnie wiosną :-)
OdpowiedzUsuńU Ciebie Natalko znów cieplutko i przytulnie, aż się można ogrzać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w te chłodne dni :)))
Za oknem brzydka pogoda, moje kochane buty przemakają.. chyba trzeba je zmienić już na te typowo jesienne. :<
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć taki kącik, świetnie to wygląda ;)
Boję się, że już nie wrócą:( tak zimno, ze nic tylko grzać się w domku :)
OdpowiedzUsuńchyba niestety rzeczywiście zaczęła się ta brzydsza część jesieni:)
OdpowiedzUsuńPiękna filiżanka, a zdjęcia jak zawsze zachwycają :D
OdpowiedzUsuńmniam goraca czekolada uwielbiam;))0
OdpowiedzUsuńmmm takie piękne wiejskie jabłuszka ! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna filiżanka, idealna na herbatę w jesienne wieczory :) Mieszkając tak blisko przyrody jak Ty, nawet deszcz nie byłby dla mnie zły :)
OdpowiedzUsuńnie lubię deszczowej jesieni, wolę zdecydowanie tą słoneczną i mieniącą się kolorami.
OdpowiedzUsuńłoo jakie piękne zdjęcia :) naprawdę rewelacja! wpadłam przypadkiem i będę częściej wpadać! :) serdecznie zapraszam do siebie na nową część opowiadania: http://forever-hyhy.blogspot.com/2014/11/czesc-12_1.html
OdpowiedzUsuń