Chyba mało kto z Nas nie lubi jesienią zjeść dobrej szarlotki.
Przepisów jest wiele, ale ostatnio zaciekawił Mnie przepis, który znajdziecie TUTAJ
Na zdjęciu, wyglądała naprawdę pysznie, więc postanowiłam spróbować.
Ciasto starczy na małą blachę, ale Kochani...
jest naprawdę SMACZNA!
Piekłam ją już dwa razy... najlepsza jest w ten sam dzień, nawet jeszcze ciepła:)
Do szarlotki najbardziej smakuje Mi herbata z dodatkiem ususzonej pigwy.
Naprawdę smaczna i aromatyczna.
Słońce w weekend pięknie świeciło...
Tak wyglądało niebo, prawda, że tak jak latem?:)
Tym słonecznym akcentem żegnam się z Wami Moi Mili, bo u Nas od paru dni jest naprawdę ciepło, ale niestety słoneczko gdzieś się schowało...
Dziękuję Wam za tyle ciepłych i miłych słów!!!
Udanego, słonecznego dnia...i pięknego PAŹDZIERNIKA!:)
Ściskam
Natalia
No i jak ma Zakątek spokojnie pracować gdy tyle pokus czeka :)
OdpowiedzUsuńZa mną szarlotka chodzi teraz non stop tylko nie mogę cukru i zastanawiam się jak ją oszukać.
OdpowiedzUsuńNatalko u Ciebie wszystko tak zawsze pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga - zawsze narobisz takiego wielkiego apetytu na te pyszności! :*
Coś pięknego!
Ściskam kochana :**
jakie fajne duże kawałki jabłek w szarlotce :D
OdpowiedzUsuńbuziaki jesienne kochana ;*
Słodko z samego rana:)
OdpowiedzUsuńp.s. ja niedawno wstałam:)
Cudowna szarlota :)
OdpowiedzUsuńCudownie ta szarlotka wygląda :) Natalko, każde wejście do Ciebie przypłacam wzrostem apetytu na ciasto :)) I niezmiennie zachwycam się Twoimi zdjęciami!
OdpowiedzUsuńPięknego słonecznego dzionka Kochana! U mnie, z drugiej strony Poznania dziś jest już pięknie i słonecznie!
pyszności
OdpowiedzUsuńoj kusisz słodkosciami jak zwykle
ładny bukiet z liści stworzyłaś
ja kocham szarlotke z duza ilsocia cynamonu :D !!
OdpowiedzUsuńLubuję się w szarlotkach! A filiżanka jest tak wspaniała i słodka, że z chęcią kupiłabym taką do mojej kolekcji;)
OdpowiedzUsuńNatalia, u Ciebie jakby nadal lato trwało, to takie pocieszające...
OdpowiedzUsuńszarlotka jest niesamowicie smakowita z wyglądu, wyobrażam sobie ten smak :)
buziaki :*
Chyba każde ciacho pieczone najlepiej smakuje tego samego dnia :) Pychotka!
OdpowiedzUsuńNatalko a co to za roślinka w dzbanku?
U nas dziś pięknie świeci słonko ale zimno,brr!
Pozdrawiam :)
...dla mnie znowub ta najlepsza : http://voncologne.blogspot.de/2014/09/wrzesniowo-jesiennie.html
OdpowiedzUsuńWypróbuj! ;)
Szarlotka z tak dużymi kawałkami jabłek wygląda bardzo apetycznie, zawsze tarłam jabłka na drobnych oczkach, może spróbuje ten przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
Kradnę kawałek szarlotki...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie...:)
Cyba wszyscy uwielbiają szarlotkę, szczególnie o tej porze roku. Twoja wygląda przepysznie...wpraszam się i na nią i na pyszną herbatkę:))) Piękne, nastalogiczne zdjęcia, uwielbiam takie klimaty, zresztą wiesz już o tym...:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
A Ty kusisz i kusisz Kochana :)) Do tego te cudowne widoki - zakochać się można :)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego dnia , buziaczki ślę.
Narobiłaś mi smaku ...idę piec, dostałam jabłka...papa!
OdpowiedzUsuńCiepła szarlotka, to jest to!! Śliczne zdjęcia i krajobrazy w tle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zdjęcia zawsze u Ciebie cudowne:) A szarlotkę chętnie bym zjadła, ale u mnie cała rodzina na diecie:) pozdrawiam gorąco aga
OdpowiedzUsuńJak zawsze słodko, jak zawsze pięknie i jak zawsze miło tu do Ciebie wpaść z odwiedzinami.
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie ta filiżanka z serduszkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Jesień i szarlotka to kompletny duet :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie Natalko jak zwykle słodko i słonecznie. Poprawa humoru murowana ;)
Pozdrawiam serdecznie :)))
Ach, u Ciebie znowu jabłka! Miałam odstawić słodkie, ale jak tylko do Ciebie zaglądam, mam ochotę biec do kuchni i coś upiec! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie i pyszne u Ciebie :) szarlotka wygląda obłędnie z tymi duuużymi jabłuszkami :-D
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do herbatki z suszoną pigwą.....chodzi o te małe owoce pigwowca (?) czy suszysz je sama, czy to gotowy produkt? Pytam, bo pigwowiec u mojej Mamy obrodził ( zazwyczaj robię nalewkę lub syrop do herbaty) nigdy jeszcze nie suszylam tych owoców a wydaje mi się to ciekawym sposobem na ich zagospodarowanie.....
Pozdrawiam <3
Cudnie i pysznie u Ciebie! :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarlotkę <3
OdpowiedzUsuń___________
a u mnie?
fashion na jesień!
Kusisz oj kusisz tą szarlotką :-)
OdpowiedzUsuńSzarlotka prezentuje się wyśmienicie i apetycznie - aż ślinka cieknie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNatalko szarlotka wygląda smakowicie☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
OJ TAK JESIENIA SZARLOTKA OBOWIAZKOWO MUSI BYC, PACHNĄCA CYNAMONEM I DOBRA AROMATYCZNA HERBATKA DO TEGO;))a niebo jesienne cudne, sliczna pogoda, oby tak dalej, bo na czas budowy wymarzona;)))pozdrawiam cieplo;))
OdpowiedzUsuńWitaj Natalko:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie, jak zawsze apetycznie i słodko:)Lubię szarlotkę pod różną postacią, często piekę z budyniem:)
Uściski posyłam
Ja też uwielbiam szarlotkę, najlepiej z takich wiejskich, zbieranych jabłek :-)
OdpowiedzUsuńZa szarlotkę oddam diabłu duszę.:) UWIELBIAM! Piekę najczęściej ze wszystkich ciast. A jak często to widać niestety po ubraniach, które jakoś skurczyły się ostatnio w praniu.:) MNIAM!
OdpowiedzUsuńKocham szarlotke, a ostattnio polubiłam bardziej bo dodaję nektarynki :)
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja, nie ma nic lepszego niż ciepła szarlotka.
OdpowiedzUsuńSzarlotkę uwielbiam! Ja robiłam tatrzańską i polecam :)
OdpowiedzUsuńSzarlotki z takimi dużymi kawałkami jabłek jezscze nie piekłam.Wygląda baaardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jakie duże kawałki jabłek! Poezja smaku a zdjęcia fantastyczne!!! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńSzarlotkę to ja uwielbiam, a gdyby tak jeszcze ktoś ją upiekł i podał do kawy to byłoby rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńW niedzielę upiekłam szarlotkę i pałaszuję z rodzinką:) Niebo jeszcze pogodne jak w lecie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) Jestem szarlotkowy potwór, i zjem wszystko, co słodkie z jabłkiem :):):)
OdpowiedzUsuńJabłka mojej babci w cieście mojej mamy to niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńja ciepłą szarlotkę mogę jeść w każdych ilościach, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńNatalko, zgłaszaj mi się szybciutko po obrus! Kolor? Rozmiar?
OdpowiedzUsuń:)) .s
kocham szarlotki :)
OdpowiedzUsuńi ten zapach podczas pieczenia unoszący sie w całym domu - bezcenny :)))
>buziaki Natalko<
Tak "szarlotka" to ciasto na ten czas:) Twoja wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz cudowne widoki :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka to zdecydowanie smak jesieni :)