Mamy piękny, upalny weekend...
Na samym początku dla Was słonecznik w porannym słońcu- bo to tak już jest jak się specjalnie wstaje o 5:30, by popstrykać kilka zdjęć... i też, by nawdychać się cudownie pachnącego, letniego, sierpniowego powietrza... popatrzeć na piękne widoki rano...
Tymczasem Moi Mili u Mnie wiśniowo:)
Wczoraj upiekłam ciasto- bardzo łatwe i szybkie, bo w te upały właśnie takiego ciasta poszukiwałam.
Znalazłam przepis TUTAJ-KLIK,
Okazało się banalnie proste, ale za to jakie smaczne.
Naprawdę polecam, spróbujcie na weekend, jeśli macie wiśnie pod ręką.
Do ciasta zrobiłam również sok wiśniowy-mocno schłodzony.
I tak powstała bardzo smaczna uczta z balotami słomy w tle:):):)
Na dziś to już tyle:)
Cudownej soboty dla Was wszystkich Kochani:)
Następnym razem podam przepis na niesamowitą frużelinę wiśniową.
Właśnie zabieram się za przelewanie jej do słoiczków:)
Pozdrawiam przetworowo i bardzo słonecznie!
Natalia
Narobiłaś mi smaku, pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować takiego ciasta:)
OdpowiedzUsuńPysznie kolorowo-bajkowo i mamy prawdziwe lato:)śliczne zdjecia...na łonie natury najpiekniej pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się usiąć przy tak pięknie udekorowanym stoliku i ucić pogawędkę o zyciu;)
OdpowiedzUsuńNiesamowity klimat stworzyłaś! Słonecznik i widoczki po prostu wspaniałe i do tego tak pięknie udekorowany stoliczek. Bajkowo...
OdpowiedzUsuńnic, tylko wpadać do ciebie :)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz tam fajnie :P. Nie wspominając już o łakociach :D
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i pysznie zastawiony stół, to lubię :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiśnie w każdej postaci, a Twoje ciasto wygląda obłędnie:-)
OdpowiedzUsuńI te widoki po prostu sielsko-wiejsko, czyli tak jak lubię:-)
Pozdrawiam:-)
Ja za samymi wiśniami nie przepadam ale w takiej postać to i owszem-chętnie zjem :))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Cudowny klimat,ten stolik wygląda uroczo:))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!! Uwielbiam takie klimaty:)) A Twoje ciasto wygląda bardzo apetycznie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
O jaki cudowny klimat :) Cudownie byłoby spędzić w takim miejscu chociaż godzinkę i cieszyć się tym spokojem...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje niezwykle klimatyczne stylizacje <3 Herbatka i ciasto w takiej cudnej, romantycznej scenerii to niesamowita przyjemność :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pysznie :))
Pięknie i smacznie:))
OdpowiedzUsuńW takiej okolicy miło jest wypić herbatę i zjeść ciasto:)
OdpowiedzUsuńciasto pycha a bocian coś przyniósł?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też wstaję strasznie wcześnie... żeby nacieszyć się porannym chłodem.
OdpowiedzUsuńU mnie juz po wisienkach, na szczescie nieco pomrozilam, to bedzie mozna poszalec z jakimis wypiekami...
OdpowiedzUsuńTwoje ciasto bardzo apetycznie wyglada....
Serdecznosci................. :)
Pyszna biesiada Natalko w pięknej oprawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Uroczo i smacznie!
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Ciasto wygląda smakowicie, ale mnie na samą myśl o włączeniu piekarnika w takie upały, choćby na krótko... po prostu odrzuca.... zostają serniki na zimno :)
OdpowiedzUsuńPięknie i sielsko, tak, jak lubię:)
OdpowiedzUsuńIdealne ciacho! Piękna sceneria! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch, Ty czarodziejko! Wpadłabym na kawkę i to pyszne ciacho! Byłoby o czym gawędzić z Tobą! Pozdrawiam cieplutko Dora
OdpowiedzUsuńApetycznie i uroczo, aż miło tutaj wracać po więcej pięknych inspiracji. A ciasto kruszone od dawna chodzi mi po głowie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Pastelowa Kropka
Cudnie tam u Was jest. Piękne zdjęcia no i pewnie ciasto pychotka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie - jak zwykle! :)
OdpowiedzUsuńWiśnie, mniam.
Pozdrawiam,
Birginsen.
Piękne tło dla pysznego posiłku stworzyłaś a właściwie to natura stworzyła :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejku, jak to ciasto pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMniam i jak pięknie ;))
OdpowiedzUsuńMniam i jak pięknie ;))
OdpowiedzUsuńMniam i jak pięknie ;))
OdpowiedzUsuńCo bym dała, żeby usiąść tam teraz, spróbować Twojego ciasta i oglądać te cudne widoki!:)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Ania.
Wiśni świeżych nie lubię,ale już kompoty,ciasta o tak:) . Natalko masz piękne talerzyki i uroczy kubeczek:)
OdpowiedzUsuńide zrobić kawe i zjem ciasto :D
OdpowiedzUsuńLubię rano wstawać, ale 5:30 ojj :D Nie moje godziny :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia, są przepiękne i aż bije od nich wakacyjny nastrój i radość! Narobiłaś mi aż smaka na coś słodkiego~~
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
zaczytana-oczytana.blogspot.com
Mysle, ze z takim widokiem kazde ciasto bedzie smakowac, a juz w ogole takie, ktore Ty zrobilas ☺ wyglada mega apetycznie i kuszaco
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała wypić teraz soku wiśniowego, mmm... :)
OdpowiedzUsuńAle cudnie ! Całokształt 6+ !!
OdpowiedzUsuńNatalko, uroczy, romantyczny podwieczorek w wiśniowym klimacie nam zaserwowałaś.
OdpowiedzUsuńPięknie i smakowicie :)
Ślę wakacyjne pozdrowienia !
Cudny podwieczorek na polu :-) Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBoże jak to wszystko smacznie i pięknie wyglada!
OdpowiedzUsuńOhhhh mam teraz smaka na ciasto! ;o Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŻeby było śmiesznie, nienawidzę świeżych wiśni, ale dania z nich - ciasta w szczególności - bardzo lubię. Widoki na zdjęciach świetne :) Można wypocząć.
OdpowiedzUsuńZapraszam do zajrzenia na mojego bloga ze słodkościami: www.livingonmyown.pl
Pyszności i do tego jak podane:) Super!
OdpowiedzUsuńW takim plenerze ciasto smakowało na PEWNO wyśmienicie, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWidzisz...w tym roku nie zrobiłam z wiśniami...sama nie wiem, dlaczego ;) Jak zawsze, sielskie-anielskie pejzaże ;)
OdpowiedzUsuń