Jeśli tak to polecam tą smakowitą chałkę.
Przepis znaleziony na niedawno odkrytym blogu: TUTAJ
Chałkę robiłam pierwszy raz i przyznam, że wyszła znakomita.
Z pyszną maślaną kruszonką. Była idealna:)
Z przepisu wyszły całkiem spore, dwie chałki.
Składniki:
550 g mąki pszennej
550 g mąki pszennej
1/2 szkl. ciepłego (ale nie gorącego) mleka
20 g drożdży
1 jajko
2 łyżki roztopionego, przestudzonego masła
1/2 szkl. letniej wody
5 łyżek cukru
2 łyżki mąki pszennej
Kruszonka:
2 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
2-3 łyżki miękkiego masła
1 jajko
Dodatkowo:
Powiem krótko-WSPANIAŁA do właśnie chałki, deserów, ciast, naleśników... lista nie ma końca!
Spróbujcie także i jej.
Słodkie, smaczne i piękne śniadanie-GWARANTOWANE!:):);)
Moja jest bardzo stężona, z tego względu, ze została zapasteryzowana i trzymana w lodówce.
Dodałam też do niej więcej żelatyny, z tego względu, by nie była, aż tak płynna.
Zapasy wiśni w zamrażalniku są spore, także na pewno zrobię ją jesienią lub zimą na ciepło. Taka gorąca też jest pyszna.
Koniec sierpnia, a ja jeszcze piję koktajl truskawkowy:)
Pycha:):):):)
do następnego Moi Mili:)
ściskam wszystkich!
Natalia
O kurcze chyba kupie wiekszą zamrażarkę;)
OdpowiedzUsuńSame słodkości i pyszności...skusze sie napewno! Do uslyszenia.pozdrawiam
ale pyszności :-)! i w cudnej oprawie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
uwielbiam koktajl truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńTakie sniadanko to prawdziwy rarytas.
OdpowiedzUsuńWygląda mega pysznie Natalko.
Słonecznego weekendu dla Ciebie
Kochana bo ty to jesteś Mistrzem w kuchni więc tobie wszystko tak łądnie i dobrze wychodzi ! :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Natalio cudnie masz ubrane słoiczki...chałkę zjadłam ze smakiem...a te obrusy i serwetki to sama szyjesz czy wypatrujesz w sklepach??? bo zawsze takie ładne:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam chałki!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńaleś mi smaka narobiła :))) u mnie jak na razie wypiekanie chleba i bułeczek ostatnio. a chałkę zrobię na pewno, już sobie przepis spisałam. uwielbiam wszelkie słodkości :)
OdpowiedzUsuńTo mi ostatnio zamiast dżemu wyszła właśnie taka frużelina :P Właśnie wiśniowa. Widzę, że smakowałaby znakomicie z chałką. Muszę spróbować. Nigdy nie robiłam, ale po Twoim poście nabrałam smaka na taką domową chałeczkę :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł żeby zrobić sobie takie śniadanko:) może czas przejść na pieczenie własnego chleba. Teraz siedzę w domu to można popróbować różne przepisy i wybrać najlepszy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaku na frużelinę wiśniową!
OdpowiedzUsuńNo i ja się nie dziwię, że chałka wyszła znakomita, bo też tak wygląda.
OdpowiedzUsuńZresztą wszystko co wypiekasz i wytwarzasz wygląda cudownie i smakowicie :)
Pozdrowienia.
Same pyszności u Ciebie Natalko :) Chętnie bym się skusiła na takie śniadanie. Frużelina wiśniowa musi smakować obłędnie.
OdpowiedzUsuńSłonecznego weekendu Ci życzę :)
Mniam, wygląda to przesmakowicie ! Od razu mam przed oczami wiosenne wypieki mojej babci :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, buziaki! ♥
OdpowiedzUsuńJakie pyszności,super!!! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chałkę<3,piękny wystrój <3 :)))
OdpowiedzUsuńŚniadanko w słodkim wydaniu....mniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńŚlę buziaki, Marta :)
Niewiarygodne ...Twoje podwieczorki, są jak z czasów Ani z Zielonego Wzgórza;)
OdpowiedzUsuńAle smakowitości nam polecasz:) chałkę napewno kiedyś wypróbuje, teraz bym ją z chęcią zjadła z cytrynowym masłem:) Czasami lubię nam zaserwować takie śniadania, kolacje na słodko:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Patrycja
Natalia patrząc na Twoja frużelinę, poszłam do kuchni zrobić konfiturę: z gruszek, moreli, śliwek i borówki amerykańskiej. :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w samo sedno, chałka z frużeliną wiśniową - to jest to co kocham i dodałabym do tego jeszcze kubek gorącego kakao i pełnia szczęścia, przynajmniej jak dla mnie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Uwielbiam chałki!! Cudnie wygląda! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa ja nawet kiedys sama zrobiłam fruzeline :) pyszna sprawa .Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńTeż czasem robię chałkę. I znika w mig. Ale mi teraz głoda obudziłaś :)
OdpowiedzUsuńKochana, jutro lecę do Rewe po drożdże i robię! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chałki.:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obejrzałam wszystkie Twoje cudowne fotki oraz poczęstowałam się chałką i innymi potrawami. Przepisy zachowuję dla siebie. Życzę udanego i radosnego weekendu :)
OdpowiedzUsuńChałwa,mniam... Strasznie lubię,szczególnie kruszonkę:)) Kochana jak zawsze śliczne zdjęcia,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko w pięknym otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze wakacyjnie Natalko :)))
Ależ pyszności. Przepisy spisuję i na pewno wypróbuję :) U mnie ciasto drożdżowe ze śliwkami :)))
OdpowiedzUsuńJak zawsze u Ciebie Natalko przepiękne kadry :)
Uściski serdeczne <3
Chałka z taką frużelinką to zapewne niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńkocham chałkę
OdpowiedzUsuńŚniadanie bogów! To musi być przysłowiowe "niebo w gębie":) I jeszcze ta prześliczna oprawa:) Bajka:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńaż zgłodniałam!
OdpowiedzUsuńSandicious
Aż u mnie zapachniało! Też robiłam ale w mniejszych ilościach, buziaki.
OdpowiedzUsuńMmm, chałka kojarzy mi się z wakacjami na wsi, uwielbiam tam jeździć :)
OdpowiedzUsuńhttp://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ - NOWY POST! (klik)
uwielbiam chałkę, kojarzy mi się z dzieciństwem:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie :)
Udanego tygodnia :)
Ależ pięknie u Ciebie, napatrzeć się nie mogę i zgłodniałam;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko wygląda, chałkę też wszyscy w domu lubiliśmy, teraz rzadziej ją piekę, bo rodzina mniejsza a ja nie umiem piec mało :) więc z przyjemnością popatrzyłam na Twoją! Pozdrowionka Dora
OdpowiedzUsuńHmmmm, ależ tu slodko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko wygląda niezwykle smakowicie i przypomniałaś mi wpisem smak dzieciństwa, hałka z masłem - pycha! :)) A mój wzrok jak zwykle przykuwają te wszystkie detale, które tak pracowicie umieszczasz, tym razem to serwetki i obrusiki - kwiatowy jest przepiękny :))))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Świetny blog:) Będę zaglądać : ) pozdrawiam : ) http://fabricandcolor.com/
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka na chałkę, przepis zabiera i jutro robię;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wymarzone śniadanko!! Same pyszności:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Chociaż teraz pora późna to z chęcią bym takie słodkości przekąsiła. Takie śniadanko bardzo lubię. Jeśli wykonane własnymi rękoma to nie może nie smakować. U Ciebie zawsze jest sielsko, domowo tak jak lubię więc i na śniadanko w takim otoczeniu z chęcią bym wpadła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
A ja już po śniadaniu, ale taki deser z chałką to marzenie :)
OdpowiedzUsuńPięknego wrześniowego dnia :)!
Pastelowa Kropka
Muszę zrobić chałkę, moja córka bardzo lubi, a nie może jeść czekolady, więc będzie to dla niej dobra słodka przekąska :)
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądają Twoje przetwory, i ta chałeczka dżemikiem mniam :D
OdpowiedzUsuńJa chałkę kupuję ale...robię przepyszne buły drożdżowe :) W tym roku będzie dużo z jagodami i konfiturkami bo tych również mam sporo ale Ty kochana i tak jesteś the best i ta Twoja chatka....chociaż w niej nie byłam to już czuję te boskie zapachy Twoich smakołyków :-)
OdpowiedzUsuńSmakowicie to wygląda! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChałka pięknie Ci się udała...no i ta frużelina też niczego sobie ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śniadanka. Piękne zdjęcia. Miłego dnia kochana :-)
OdpowiedzUsuń