Witajcie Kochani!
Dziś poczułam, że nadchodzi WIOSNA...
Wiem, że dopiero luty i pogoda może Nas jeszcze zaskoczyć, ale dziś było wręcz cudownie:)
Słoneczko naładowało Moje akumulatory:)
Ptaszki zaczęły ćwierkać...
Dziś mogłabym "góry przenosić":)
***
Ale wracając do tematu...
Wczoraj na podwieczorek był chlebek bananowy:)
Był bardzo smaczny i wilgotny:)
Po prostu PYCHOTKA:):):)
Jeszcze dziś kilka migawek kuchennych!
Powolutku, małymi kroczkami, gdzieniegdzie "zagląda" już WIOSNA:)
Pojawił się także nowy stojak na książkę z przepisami:):):)
Teraz jeszcze milej będzie się kucharzyło!!!:)
Dziękuje Wam za wszystkie miłe słowa i odwiedziny:)
Ściskam Was!
Do następnego napisania:)
Natalia
O tak-wiosny już się chce,chociaż odrobinkę można jej wnieść do domu po przez drobne akcenty :) U nas też dzisiaj tak mocno świeciło słońce,że aż ten śnieg leżący oślepiał.
OdpowiedzUsuńDobrej nocki!
Chlebek bananowy jest przepyszny - kiedyś już go piekłam ;)
OdpowiedzUsuńGdyby tylko mi się chciało:) Ale wiosnę czuję pełną paszczą Paszczaka:) Zapraszam na candy
OdpowiedzUsuń...nadchodzi, to dobrze- bo to ja ja wyslalam do Ciebie Natalko :D, oby juz zostala!!! sliczny hiacynt- ja tez mam bialego i czekam na kwiecie, a chlebek - no coz...OTWIERAJ CUKIERNIE!!! (wiem, ze truje ale takie smakolyki powinny miec wieksze grono odbiorcow niz tyko rodzinka Twoja) Buziaki ♥♥♥
OdpowiedzUsuńa.
Dzisiaj pootwierałam okna,wyniosłam na słońce pościel [mam nadzieję ,że roztocze wyginęły:)] i już chce mi się ciągle otwartych okien, drzwi i ....bananowego chlebka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ślicznie zagospodarowałaś przestrzeń w kuchni! masz piękne skorupki i wypiekasz pyszne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I u Ciebie dzisiaj chlebek, hi hi hi
OdpowiedzUsuńKochana, magiczna ta Twoja kuchnia, wyobrazam sobie jak by bylo milo zasiasc u Ciebie przy stole,wieczorkiem przy pysznym ciachu,ale jak mowia: nigdy nic nie wiadomo:-) buziaki
Sporo nowych ślicznych dekoracji u Ciebie wypatrzyłam,i już wiem,to przez Twoje smaczne obrazki przytyłam 2 kilo!zapraszam przy okazji do zagłosowania na mojego bloga:)pozdrawiam prawie wiosennie:)
OdpowiedzUsuńAle masz piękną kuchnię. Marzenie...a półeczka nad zlewem....taka śni mi się po nocach:)Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńTak, półeczka nad zlewem b. ładna. Sama malowałaś?
OdpowiedzUsuńbardzo lubię chlebek bananowy i często piekę:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją małą przytulną kuchnie . Każdy szczegół oglądam . Czasem znajduję coś u Ciebie co tez posiadamy w domku. I jestem pod wrażeniem że u Ciebie to inaczej wygląda. Takie ciepło bije z tego mieszkanka. Musisz być właśnie taką osobą. Co do chlebka na pewno jest pyszny my z mamą to ant talenty do pieczenia , aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńJa też już powoli czuję nadchodzącą wiosenkę ;) Kuchnia urocza, przytulna, oj wpadłabym na kawkę do Ciebie i na ten chlebek bananowy!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia Natalko ma duszę :) jest w niej tak przytulnie :)
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda bardzo apetycznie :)
To słoneczko jest tak powalające, że chyba każdy juz chciałby tą wiosnę :))) a i do kuchennych rewolucji motywuje. Banany to jedne z moich ulubionych owoców, wiec z checia spróbowałabym takie pysznego chlebka :))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Chlebek wygląda smakowicie:) Niestety, ja jeszcze wiosny zupełnie nie czuję...
OdpowiedzUsuńUrocza kuchnia:) A chlebek aż tu mi pachnie;)
OdpowiedzUsuńPrzytulna kuchnia i powstają w niej pyszności. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj spotkałam się już s przepisami na chlebek bananowy ... Twoje zdjęcia są super przekonywujące i aż mi ślinka pociekła :))) Pychotka musi być! Przytulnie w Twojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńKOCHAM taki wystroj
OdpowiedzUsuńChlebek pychota,a kuchnia cudna:))
OdpowiedzUsuńMiło jest w Twojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńChlebka bananowego nie piekłam, ani nie jadłam.
Ja też poproszę kawałek tych pyszności!!!
OdpowiedzUsuńChlebek bananowy wygląda też pysznie.
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda smakowicie - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKuchnia jest urocza, aż by się chciało tam razem z Tobą wypić kawkę z białego kubeczka i skosztować tego bananowego chlebka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Biernasia