Odpoczywam sobie wieczornie pod kołderką. Dawno już nie miałam takiego dnia "dla siebie" Mojej drugiej połówki nie ma, bo jest na męskim spotkaniu, a ja nadrabiam blogowe zaległości i wita się z wami Moi kochani w ostatnią sobotę września. Ale ten miesiąc minął, niesamowicie szybko. Szczerze, pod względem aury bywało to różnie - i deszczowo i słonecznie, zimno, ciepło... jak to u schyłku lata, z początkiem jesieni.
Wreszcie pojawiają się u nas grzybki. Dziś poszłam do lasu i przyniosłam podgrzybki, prawdziwki, kurki:) UWIELBIAM zbierać grzybki i jutro też pójdę:) Te co dziś uzbierałam będziemy mieli jutro na obiadek.
Dostawa- robimy konfiturę malinową:)
Wrzosowisko:)
Ukochane węgierki :)
Ostatni cieplutki wieczór... domowy ser, chlebek ziołowy i kieliszek wina:)
Pracują...
Konfitura wyszła tak smaczna, że z mamą zrobiłyśmy jeszcze jedną partię. Kilka pudełek zamroziłam. Bedzie do ciast:)
"Kochanie poczekaj zrobię zdjęcie z gęsiami w tle...":):):):)
Wreszcie można je zjeść:)
Cały wrzesień nam nimi pachniało. Spiżarnia pęka od słoiczków z powidłami, a szuflada w zamrażalniku jest cała zapełniona:)
Z całych moich ogrodowych kwiatków, chyba w tym roku ta wanna podoba mi się najbardziej:)
Szarlotka, mus, szarlotka, mus - i tak w kółko:) Owy obiekt jest także zacny do fotografowania:)
Zapraszam na naszą ukochaną szarotkę:)
SZARLOTKA
Składniki:
4 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250g masła
3 żółtka
3-4 łyżki śmietany
Ponadto:
1kg jabłek
cynamon
cukier waniliowy
2 łyżki kaszy manny
Dodatkowo do jabłek można dodać garść żurawiny.
Wykonanie:
Wyrobić ciasto. Ciasto podzielić na dwie części.
Rozwałkować jedną część ciasta, wyłożyć masę jabłkową i nakryć drugą częścią rozwałkowanego ciasta.
Piec około 1h w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!!!
Idealny poranek:) Tarta ze śliwkami i nutką cynamonu:)
Co rok o tej samej porze:)
Królowa Pavlova na pożegnanie kalendarzowego lata.
Domowa piekarnia:)
Tylko za co zabrać się pierwsze? Uwielbiam mieć takie dylematy:)
Domowy przecier już w słoiczkach.
Mój nowy przesłodki mikser:)
Najprzyjemniejszy etap remontu zbliża się wielkimi krokami - urządzanie:)
Zaraz pierwszy dzień jesieni...
Nasza ulubiona domowa pizza:)
Bukiety...
Zapraszam na ciasto:)
Zawsze najprzyjemniej wśród zieleni:)
Mogłabym tak codziennie:)
WITAMY PANIĄ JESIEŃ...
Z jabłek robimy sobie na śniadanko też pyszne soczki:)
Uwielbiam, gdy jeszcze przed obiadem w domu pachnie ciastem:)
Gdy świeci słońce zawsze jest fajnie- dzień dobry z ogrodu:)
Poranne promienie słońca:)
Czekam na to cały rok:)
Mój raj na ziemi piękny o każdej orze roku:)
I tym słonecznym akcentem żegnam się dziś z Wami:)
Ściskam Was mocno i DZIĘKUJĘ, że jesteście ze mną już tyle czasu:)
Dziękuję za wszystko!
Natalia
Z początku myślałem, że to wiosna a potem śliwki i klimacik :D
OdpowiedzUsuńObserwuję już od jakiegoś czasu i ...zazdroszczę takiego cudownego miejsca, oazy spokoju. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNatalko tyle radości u Ciebie. Podziwiam Cię za pyszne ciasta, smaczne przerwy , za radość z każdej chwili. Bardzo Cię podziwiam ❤. A razem z Tobą cieszę się na urządzanie twojej nowej kuchni. I już nie mogę się doczekać pierwszego ciasta upieczonego w nowym gniazdko. Ściskam Cię mocno Kasia
OdpowiedzUsuńAle tu smakowicie, kolorowo i pięknie. Zdjęcie z gąskami w tle - rewelacja :D Dołączam do grona obserwatorów, by być na bieżąco ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie i zapraszam w moje skromne, blogowe progi https://biancorossoverde.blogspot.com/
Cudowny blog..cudowne klimatyczne i piękne miejsce..Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńPiękny, smaczny i aromatyczny ten Twój wrzesień. I narobiłaś mi ochoty na szarlotkę :) Muszę więc i ja upiec :)
OdpowiedzUsuń