sobota, 28 września 2019

Dziękuję za wrześień:)

 
Odpoczywam sobie wieczornie pod kołderką. Dawno już nie miałam takiego dnia "dla siebie" Mojej drugiej połówki nie ma, bo jest na męskim spotkaniu, a ja nadrabiam blogowe zaległości i wita się z wami Moi kochani w ostatnią sobotę września. Ale ten miesiąc minął, niesamowicie szybko. Szczerze, pod względem aury bywało to różnie - i deszczowo i słonecznie, zimno, ciepło... jak to u schyłku lata, z początkiem jesieni. 
Wreszcie pojawiają się u nas grzybki. Dziś poszłam do lasu i przyniosłam podgrzybki, prawdziwki, kurki:) UWIELBIAM zbierać grzybki i jutro też pójdę:) Te co dziś uzbierałam będziemy mieli jutro na obiadek. 
 
Dostawa- robimy konfiturę malinową:)
 
 
Wrzosowisko:)
 

Ukochane węgierki :)


Ostatni cieplutki wieczór... domowy ser, chlebek ziołowy i kieliszek wina:)


Pracują...



Konfitura wyszła tak smaczna, że z mamą zrobiłyśmy jeszcze jedną partię. Kilka pudełek zamroziłam. Bedzie do ciast:)


"Kochanie poczekaj zrobię zdjęcie z gęsiami w tle...":):):):)


Wreszcie można je zjeść:)


Cały wrzesień nam nimi pachniało. Spiżarnia pęka od słoiczków z powidłami, a szuflada w zamrażalniku jest cała zapełniona:)


Z całych moich ogrodowych kwiatków, chyba w tym roku ta wanna podoba mi się najbardziej:)



Szarlotka, mus, szarlotka, mus - i tak w kółko:) Owy obiekt jest także zacny do fotografowania:)



Zapraszam na naszą ukochaną szarotkę:)


SZARLOTKA
Składniki:
4 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250g masła
3 żółtka
3-4 łyżki śmietany
Ponadto:
1kg jabłek
cynamon
cukier waniliowy
2 łyżki kaszy manny
Dodatkowo do jabłek można dodać garść żurawiny.
Wykonanie:
Wyrobić ciasto. Ciasto podzielić na dwie części.
Rozwałkować jedną część ciasta, wyłożyć masę jabłkową i nakryć drugą częścią rozwałkowanego ciasta. 
Piec około 1h w temperaturze 180 stopni. 
Smacznego!!!


Idealny poranek:) Tarta ze śliwkami i nutką cynamonu:)


Co rok o tej samej porze:)



Królowa Pavlova na pożegnanie kalendarzowego lata.


Domowa piekarnia:)




Tylko za co zabrać się pierwsze? Uwielbiam mieć takie dylematy:)


Domowy przecier już w słoiczkach.


Mój nowy przesłodki mikser:)


Najprzyjemniejszy etap remontu zbliża się wielkimi krokami - urządzanie:)


Zaraz pierwszy dzień jesieni...



Nasza ulubiona domowa pizza:)


Bukiety...


Zapraszam na ciasto:)


Zawsze najprzyjemniej wśród zieleni:)


Mogłabym tak codziennie:)


WITAMY PANIĄ JESIEŃ...




Z jabłek robimy sobie na śniadanko też pyszne soczki:)


Uwielbiam, gdy jeszcze przed obiadem w domu pachnie ciastem:)


Gdy świeci słońce zawsze jest fajnie- dzień dobry z ogrodu:)


Poranne promienie słońca:)


Czekam na to cały rok:)


Mój raj na ziemi piękny o każdej orze roku:)



I tym słonecznym akcentem żegnam się dziś z Wami:) 
Ściskam Was mocno i DZIĘKUJĘ, że jesteście ze mną już tyle czasu:)
Dziękuję za wszystko!
Natalia


6 komentarzy:

  1. Z początku myślałem, że to wiosna a potem śliwki i klimacik :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwuję już od jakiegoś czasu i ...zazdroszczę takiego cudownego miejsca, oazy spokoju. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalko tyle radości u Ciebie. Podziwiam Cię za pyszne ciasta, smaczne przerwy , za radość z każdej chwili. Bardzo Cię podziwiam ❤. A razem z Tobą cieszę się na urządzanie twojej nowej kuchni. I już nie mogę się doczekać pierwszego ciasta upieczonego w nowym gniazdko. Ściskam Cię mocno Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale tu smakowicie, kolorowo i pięknie. Zdjęcie z gąskami w tle - rewelacja :D Dołączam do grona obserwatorów, by być na bieżąco ;)
    Pozdrawiam jesiennie i zapraszam w moje skromne, blogowe progi https://biancorossoverde.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny blog..cudowne klimatyczne i piękne miejsce..Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny, smaczny i aromatyczny ten Twój wrzesień. I narobiłaś mi ochoty na szarlotkę :) Muszę więc i ja upiec :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE SŁOWO POZOSTAWIONE NA MOIM BLOGU:)