piątek, 28 sierpnia 2015

CHAŁKA I FRUŻELINA WIŚNIOWA



Lubicie śniadania na słodko?
Jeśli tak to polecam tą smakowitą chałkę.
Przepis znaleziony na niedawno odkrytym blogu: TUTAJ 
Chałkę robiłam pierwszy raz i przyznam, że wyszła znakomita.
Z pyszną maślaną kruszonką. Była idealna:)
Z przepisu wyszły całkiem spore, dwie chałki.







 Składniki:

550 g mąki pszennej 
1/2 szkl. ciepłego (ale nie gorącego) mleka 
20 g drożdży 
1 jajko 
2 łyżki roztopionego, przestudzonego masła 
1/2 szkl. letniej wody 
5 łyżek cukru


Kruszonka:
2 łyżki mąki pszennej 
2 łyżki cukru
 1 łyżka cukru waniliowego
 2-3 łyżki miękkiego masła


Dodatkowo:
1 jajko








 


 Ostatnio wspominałam, że zamierzałam zrobić frużelinę wiśniową.
Powiem krótko-WSPANIAŁA do właśnie chałki, deserów, ciast, naleśników... lista nie ma końca!
Spróbujcie także i jej.
Słodkie, smaczne i piękne śniadanie-GWARANTOWANE!:):);)






Po przepis zapraszam Was TU
Moja jest bardzo stężona, z tego względu, ze została zapasteryzowana i trzymana w lodówce. 
Dodałam też do niej więcej żelatyny, z tego względu, by nie była, aż tak płynna.
Zapasy wiśni w zamrażalniku są spore, także na pewno zrobię ją jesienią lub zimą na ciepło. Taka gorąca też jest pyszna. 




 Koniec sierpnia, a ja jeszcze piję koktajl truskawkowy:)
Pycha:):):):)






 Może zrobicie sobie takie słodkie, pyszne śniadanko na weekend?
do następnego Moi Mili:)
ściskam wszystkich!
Natalia 

52 komentarze:

  1. O kurcze chyba kupie wiekszą zamrażarkę;)
    Same słodkości i pyszności...skusze sie napewno! Do uslyszenia.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pyszności :-)! i w cudnej oprawie :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie sniadanko to prawdziwy rarytas.
    Wygląda mega pysznie Natalko.
    Słonecznego weekendu dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana bo ty to jesteś Mistrzem w kuchni więc tobie wszystko tak łądnie i dobrze wychodzi ! :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Natalio cudnie masz ubrane słoiczki...chałkę zjadłam ze smakiem...a te obrusy i serwetki to sama szyjesz czy wypatrujesz w sklepach??? bo zawsze takie ładne:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam chałki!!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aleś mi smaka narobiła :))) u mnie jak na razie wypiekanie chleba i bułeczek ostatnio. a chałkę zrobię na pewno, już sobie przepis spisałam. uwielbiam wszelkie słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To mi ostatnio zamiast dżemu wyszła właśnie taka frużelina :P Właśnie wiśniowa. Widzę, że smakowałaby znakomicie z chałką. Muszę spróbować. Nigdy nie robiłam, ale po Twoim poście nabrałam smaka na taką domową chałeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobry pomysł żeby zrobić sobie takie śniadanko:) może czas przejść na pieczenie własnego chleba. Teraz siedzę w domu to można popróbować różne przepisy i wybrać najlepszy:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale narobiłaś mi smaku na frużelinę wiśniową!

    OdpowiedzUsuń
  11. No i ja się nie dziwię, że chałka wyszła znakomita, bo też tak wygląda.
    Zresztą wszystko co wypiekasz i wytwarzasz wygląda cudownie i smakowicie :)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Same pyszności u Ciebie Natalko :) Chętnie bym się skusiła na takie śniadanie. Frużelina wiśniowa musi smakować obłędnie.
    Słonecznego weekendu Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mniam, wygląda to przesmakowicie ! Od razu mam przed oczami wiosenne wypieki mojej babci :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, buziaki! ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie pyszności,super!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam chałkę<3,piękny wystrój <3 :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Śniadanko w słodkim wydaniu....mniam, mniam :)
    Ślę buziaki, Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niewiarygodne ...Twoje podwieczorki, są jak z czasów Ani z Zielonego Wzgórza;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale smakowitości nam polecasz:) chałkę napewno kiedyś wypróbuje, teraz bym ją z chęcią zjadła z cytrynowym masłem:) Czasami lubię nam zaserwować takie śniadania, kolacje na słodko:)
    Pozdrowionka
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  19. Natalia patrząc na Twoja frużelinę, poszłam do kuchni zrobić konfiturę: z gruszek, moreli, śliwek i borówki amerykańskiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Trafiłaś w samo sedno, chałka z frużeliną wiśniową - to jest to co kocham i dodałabym do tego jeszcze kubek gorącego kakao i pełnia szczęścia, przynajmniej jak dla mnie:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam chałki!! Cudnie wygląda! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Ha ja nawet kiedys sama zrobiłam fruzeline :) pyszna sprawa .Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  23. Też czasem robię chałkę. I znika w mig. Ale mi teraz głoda obudziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana, jutro lecę do Rewe po drożdże i robię! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Z przyjemnością obejrzałam wszystkie Twoje cudowne fotki oraz poczęstowałam się chałką i innymi potrawami. Przepisy zachowuję dla siebie. Życzę udanego i radosnego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Chałwa,mniam... Strasznie lubię,szczególnie kruszonkę:)) Kochana jak zawsze śliczne zdjęcia,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pyszne śniadanko w pięknym otoczeniu :)
    Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie Natalko :)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ pyszności. Przepisy spisuję i na pewno wypróbuję :) U mnie ciasto drożdżowe ze śliwkami :)))
    Jak zawsze u Ciebie Natalko przepiękne kadry :)
    Uściski serdeczne <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Chałka z taką frużelinką to zapewne niebo w gębie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Śniadanie bogów! To musi być przysłowiowe "niebo w gębie":) I jeszcze ta prześliczna oprawa:) Bajka:) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  31. Aż u mnie zapachniało! Też robiłam ale w mniejszych ilościach, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  32. uwielbiam chałkę, kojarzy mi się z dzieciństwem:)
    Pięknie u Ciebie :)
    Udanego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ależ pięknie u Ciebie, napatrzeć się nie mogę i zgłodniałam;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Pięknie wszystko wygląda, chałkę też wszyscy w domu lubiliśmy, teraz rzadziej ją piekę, bo rodzina mniejsza a ja nie umiem piec mało :) więc z przyjemnością popatrzyłam na Twoją! Pozdrowionka Dora

    OdpowiedzUsuń
  35. Hmmmm, ależ tu slodko
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Wszystko wygląda niezwykle smakowicie i przypomniałaś mi wpisem smak dzieciństwa, hałka z masłem - pycha! :)) A mój wzrok jak zwykle przykuwają te wszystkie detale, które tak pracowicie umieszczasz, tym razem to serwetki i obrusiki - kwiatowy jest przepiękny :))))

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękne zdjęcia! Świetny blog:) Będę zaglądać : ) pozdrawiam : ) http://fabricandcolor.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale mi narobiłaś smaka na chałkę, przepis zabiera i jutro robię;).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  39. Wymarzone śniadanko!! Same pyszności:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  40. Chociaż teraz pora późna to z chęcią bym takie słodkości przekąsiła. Takie śniadanko bardzo lubię. Jeśli wykonane własnymi rękoma to nie może nie smakować. U Ciebie zawsze jest sielsko, domowo tak jak lubię więc i na śniadanko w takim otoczeniu z chęcią bym wpadła:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja już po śniadaniu, ale taki deser z chałką to marzenie :)
    Pięknego wrześniowego dnia :)!
    Pastelowa Kropka

    OdpowiedzUsuń
  42. Muszę zrobić chałkę, moja córka bardzo lubi, a nie może jeść czekolady, więc będzie to dla niej dobra słodka przekąska :)

    OdpowiedzUsuń
  43. cudnie wyglądają Twoje przetwory, i ta chałeczka dżemikiem mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja chałkę kupuję ale...robię przepyszne buły drożdżowe :) W tym roku będzie dużo z jagodami i konfiturkami bo tych również mam sporo ale Ty kochana i tak jesteś the best i ta Twoja chatka....chociaż w niej nie byłam to już czuję te boskie zapachy Twoich smakołyków :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Smakowicie to wygląda! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Chałka pięknie Ci się udała...no i ta frużelina też niczego sobie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  47. Uwielbiam takie śniadanka. Piękne zdjęcia. Miłego dnia kochana :-)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE SŁOWO POZOSTAWIONE NA MOIM BLOGU:)