Witajcie tą wieczorową porą...
...jestem taka szczęśliwa...
Bardzooooo...
A to właśnie dzięki Wam, kochane...
Dziękuję za te piękne komentarze pod ostatnim postem!
Jestem bardzo szczęśliwa, że tutaj zaglądacie i jeszcze zostawiacie po sobie ślad w postaci tych przepięknych i miłych słów...
Dziękuję!!!
***
Skoro mowa o ostatnim wpisie to małe sprostowanie.
Ta piękna blondyneczka to córka Mojej siostry...
Ale bardzo ją kocham...
I uwielbiam robić jej zdjęcia!
;-)
***
Wiadomo, że początki tygodnia, a zwłaszcza poniedziałki nie są zbyt przyjemne.
Pogoda też niestety jest jaka jest...
Lubię i pewnie Wy też słodkości.
Mam dla Was coś naprawdę super szybkiego.
Te wafelki robimy w dosłownie dziesięć minut!
Potrzebujemy tylko wafle, krem i dżem.
Ja zrobiłam z kremem maślanym- czekoladowym i dżemem wiśniowym.
Fajne jest to, ze możemy te wafle kroić na różne kształty.
Ja zrobiłam trójkąty, ale można też zrobić kwadraty, co chcecie...
***
Późnym popołudniem wybrałam się na krótki spacerek.
***
A teraz relaks...
I właśnie te jabłuszka i szyszki przyniosłam ze spacerku..
Kasztany "ustrzelił" mąż Mojej siostry-( pozdrawiam Cię Marcin), więc mam teraz fajną dekorację!
A gazetka zapowiada się bardzo fajnie...
A to dla Was, za Wasze wielkie serce...
Dziękuję!!!
Zmykam już!
A się dzisiaj rozpisałam...
Ściskam Was.
Udanego tygodnia!
Natalia
Piekne zdjecia! Urzekla mnie konewka do ktorej wlozylas wrzos. Gdzie ja kupilas?
OdpowiedzUsuńOj, ale te wafelki to bym zjadła. Moja mama coś kiedyś takiego robiła z masa czekoladową i było najlepsze na świecie:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńKochana .. takie wafle uwielbiam :-) Mama robiła takie z serkiem homogenizowanym - pycha !
OdpowiedzUsuńJa tez robie take wafelki,sa pyszne ! Taki mily wpis zrobilas Natalko !
OdpowiedzUsuńW taki zakatek jak twoj to chetnie sie zaglada...:o)
Serdecznosci posylam!
Wafelki apetyczne,pięknie podane .Też je robię ale z kajmakiem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wafelki- uwielbiam! ja zawsze robię z masą krówkową , którą wysmażam sama z mleka i cukru. Oj zjadłabym sobie:)
OdpowiedzUsuńMm, takie wafle zawsze kojarzą mi się z wakacjami na wsi u mojej cioci :) Przekładaliśmy je masą krówkową, ale mieliśmy przynajmniej(!) cztery warstwy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Wafle uwielbiam, moja babcia na święta zawsze robi z polewą czekoladową, twoje wyglądają bardzo apetycznie!!! Śliczna konewka w tle!
OdpowiedzUsuńmoja babcia zawsze takie przekładane wafelki robiła:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńTakie wafle,rany wspomnienia:))) Smakowite i aż mi ślinka cieknie...:))
OdpowiedzUsuńwafelki....pyszności :)Widzę u Ciebie piękną jesień:)
OdpowiedzUsuńWafelki wyglądają przepysznie. Chyba zrobię jutro babeczki.
OdpowiedzUsuńpychota!;**
OdpowiedzUsuńWafelki pyszota prawdziwa, kiedyś często je robiłam, przypomniałaś mi o tym smakołyku:)pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńjakiś przepis dla mnie! na tyle to i mnie stać.... chyba...
OdpowiedzUsuń