Witajcie Kochani!
... dziś znów szarlotka...
Ale trochę w innym wydaniu...
Żal mi było tych jabłek, które leżały w koszyczku.
Postanowiłam ponownie zrobić szarlotkę.
Przepis na ciasto wykorzystałam taki jak klik.
Przyznam szczerze, że bałam się, ze Mi nie wyjdzie...
... ale wyszła dobra;-)
Może i wy spróbujecie?
"Chmurkę" zrobiłam z 6-ściu białek.
Białka ubiłam, a następnie stopniowo dodawałam pół szklanki cukru.
Ciasto piekłam 45 min w piekarniku, a następnie nałożyłam bezę i piekłam jeszcze tak przez 15-20 minut w temperaturze 130 stopni do momentu, aż beza zrobi się złota.
Witam nowych gości i bardzo dziękuję za piękne słowa...
***
Udanego tygodnia!
Dużo słońca;-)
ściskam
Natalia
;-***
Z taką kołderką to jeszcze nie jadłam:) wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i pięknie dziękuję za miłe odwiedzinki
Jola
Natalko, ja tez nie jadlam jeszcze takiej otulonej..., dobrze ma z Toba Twoja rodzinka, takie smakolyki na bierzaco- jestes jak moja Sis...ona tez caly czas wypieka i wypieka, a moja biedna Vicki cieszy sie jak zrobimy muffinki...echhh, ale nie mozna miec i umiec wszystkiego:O)))))
OdpowiedzUsuńDobrej i spokojnej nocy
usciski
ania
Aż mam ochotę wprosić się do Ciebie na kawę i ciacho :-) Smakowicie wygląda !
OdpowiedzUsuńJak pisałam na Fb lubię wszystkie wydania szarlotek,jabłeczników. I pomyśleć,że muszę się ograniczać ze słodkim jak chce wejść w ulubione ciuchy.Życie jest niesprawiedliwe:(
OdpowiedzUsuńTwoja szarlotka jest tak apetyczna.....buuuuuuuuuuuu:)
Pozdrawiam
Powiem ci kochana, że ta "chmurka" wygląda imponująco! Robi wrażenie. teraz sezon na jabłka wiec i ja spróbuję . Lubię takie wypróbowane przepisy. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze pysznie u Ciebie Natalko;***
OdpowiedzUsuńBeza to zawsze dobry pomysł:-) A do szarlotkki tym bardziej:-)Wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńMasz kochana rękę do tych ciast!! Wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! mniam :))
OdpowiedzUsuńno fajna ta szarlotka :D daj jeszcze kawałek :) pozdrowionka cieplutkie ;*
OdpowiedzUsuńOj, kusisz tymi słodkościami Natalko:) dobrze, że choć kalorii nie muszę liczyć, więc się skuszę...wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńUściski ciepłe
Mniaaaaammmmmm....
OdpowiedzUsuńRobiłam niedawno coś podobnego, tylko na bazie musu z jabłek!
Pychota!!!
Pychosci,jak ja lubie takie ciasta:))
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też mam pełno jabłek, już spadają, chyba upiekę taką szarlotkę pod chmurką na dniach, bo wygląda cudownie!!!!
OdpowiedzUsuńMy uwielbiamy szarlotkę! Ja piekłam w niedzielę z rana a do poniedziałku już nie wiele zostało. Zastanawiam się kto zjadł więcej, ja czy mój mąż:)
OdpowiedzUsuńTwoja w wersji z chmurką wygląda bardzo smakowicie. Chyba znowu będę piekła:;)
Jabłka to moje ulubione owoce, na pewno spróbuj Twojego nowego przepisu
OdpowiedzUsuń